No i niedziela minęła. Dosyć leniwie, ale łyżworolki zakupione i próby już były, obeszło się bez siniaków:-))) Muszę znaleźć jakieś fajne miejsce do jeżdżenia bo koło mojego domu chodnik ma dosyć mocny spadek, więc pod górkę jakoś jadę ale z górki jest dla mnie zdecydowanie za szybko!!!A tak to ok, myślałam że będę miała większy z tym problem, ale jest całkiem dobrze jak na pierwszy raz. Poniżej zdjęcie. Kupiłam właśnie takie:-)
Kumciaa
23 lipca 2012, 08:55Fajnie rolki:)) Kurde ja też chyba muszę się przełamać i zakupić no i pouczyć się jeździć :)
Cellist
22 lipca 2012, 21:13Oooo rolki ;) Ja to bym nie wyrobiła...mam niezbyt miłe wspomnienia z dzieciństwa :P Tak się kiedyś wywaliłam, że aż płakać nie dałam rady :P