...a to dlatego, ze Marcinek pojechał i zabrał ze sobą aparat, nie mogłam zrobić zdjęć tej cudownej owsiance, którą właśnie zjadłam;-))))Hmmmm to chyba nie jest normalne, że trzeba najpierw obfotografować żeby potem móc zjeść;-))))
Owsianka była z kakao, 3 kostkami czekolady, 1/2 pomarańczki i bananem. Pychotka!
Ale wrzucam poniżej wczorajszy obiad. Jest to wątróbka z cebulką,
kasza i domowe przetwory, też było bardzo smaczne, no i jednak kasza zasyca na długo.
basterowa
25 stycznia 2013, 22:27Haha! Dokładnie, najpierw pstryk i to nie jeden a potem papu ;) A pancakes robiłam te http://nietylkonadiecie.blogspot.com/2013/01/penoziarniste-pancakes.html tylko na jogurcie 0% i trochę mleka dodałam aby delikatnie rozcieńczyć ciasto. Owoce - to te, co wczoraj w lidlu kupiłam, taki mix na mus przerobiony z dużymi kawałkami.
Glamoooooour
25 stycznia 2013, 20:14Kasza gryczana samo zdrowie !! :) Smaka mi właśnie zrobiłaś ;)
cancri
25 stycznia 2013, 18:44bleh, nie znoszę wątróbki :P
Catalunya
25 stycznia 2013, 17:06ależ pysznie tutaj u Ciebie ... sałatka z granatem wygląda rewelacyjnie, a kasza gryczana ma szczególne miejsce w moim menu :)
Czarnamania
25 stycznia 2013, 16:01Uwielbiam wątróbkę:) Nie lubię kaszy gryczanej :)
liliputek91
25 stycznia 2013, 13:13pyszności, kocham kaszę gryczaną
OnceAgain
25 stycznia 2013, 13:05a ja dawno nie jadłam wątróbki... ale mi smaka narobiłaś :)
Hawaii.
25 stycznia 2013, 12:35oooo, dawno nie jadłam kaszy gryczanej ;)