Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Pierwszy mały sukces = spadek


Hurray! Pierwszy spadek. To znaczy, że wszystko idzie dobrze. Zważyłam się dziś rano i waga pokazała....... 

69.9kg

Wiem, że to na granicy, ale to wciąż dopiero 4 dni (licząc z dniem 0, bo on już był ,,dobry''), dlatego liczę, że po tygodniu będzie jeszcze mniej. Ale to cieszy, a taka mała wielka rzecz. 

Ogólnie niedawno wstałam i zjadłam śniadanie (nudne dziś), bo nie miałam weny i chęci przygotować czegos lepszego,bo źle się czuję i strasznie boli mnie gardło. I tak od wczorajszego wieczora. I nawet jak sie zastanawiam, to nie potrafię określi skąd się to wzięło? Nie znoszę ,,chorować'', ale obawiam się że tak się może dla mnie skończyć przyszły tydzień, a to dlatego że u mnie ZAWSZE zaczyna się od gardła, i nigdy samo z siebie nie przechodzi. 

  • Ancur90

    Ancur90

    31 marca 2014, 11:48

    Mi jeszcze do 6 z przodu potrzeba miesiąca determinacji :) Ale pojawi się na pewno :)

  • Miya.27

    Miya.27

    30 marca 2014, 12:22

    Ja dałam radę to Wy dziewczyny też dacie!

  • banszi

    banszi

    30 marca 2014, 12:04

    Gratulacje :) Ja czekam na tą 6 z przodu :D

  • dorotuniaa

    dorotuniaa

    30 marca 2014, 11:03

    Gratuluję spadku i życzę zdrówka !

  • LovelyGirl00

    LovelyGirl00

    30 marca 2014, 10:25

    Gratulacje! Sama nie mogę się już doczekać, kiedy ujrzę wymarzoną 6 z przodu.. :D Życzę szybkiego powrotu do zdrowia :)