Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Szaleństwo weekendowe


oj w piątek wieczorem grzecznie biegałam 45 min ale w sobotę i niedziele laba, grill, winko i zero ćwiczeń, za to kąpiel w jeziorze :) od dzis znowu wojskowy dryl, na wieczór zaplanowane bieganie :)