Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Moje motywacje, czyli co sprawia że chce być lekka
jak piórko i unosić się nad ziemią :))

Komplementy uskrzydlają i powodują, że człowiek ma ochotę na więcej :) Super, że ktoś to docenia i zauważa ile pracy wkładamy w to, że jesteśmy obecnie w tym, a nie innym punkcie :)

i tak trzymać! komplementy uskrzydlają :)

osz Ty mięsożerco! :D

Jak inni tak chwalą, to jest naprawdę przyjemnie i motywacja wzrasta:) Brawo, Mlla!!!:)))))))

aaa no to ja chętnie będę wpadać i jak będe widzieć jakieś błędy to będę pisać ( z " * " żebyś wiedziała o co chodzi, i żebym ciąglę nie klepała, że to błąd i żeby poprawić :p ) * świeże (rz), nieznajomi (razem) chyba tyle ;) tzn ja zerkam na błędy typu z "nie" i ortograficzne - o ile się rzucają w ozy, pierdół też nie widzę :p i sama tez nie zawsze pisze poprawnie, nigdy nie byłam humanistką :p O której Ty babo chciałaś wstać, jak zaspałaś a było już po 5? :D masakra :p

Świetnie że starasz się być motywacją dla nas a jeszcze lepiej że cudownie Ci to wychodzi!

a czemu tak rano wstajesz ;p ?

Twoje motywacje są jak najbardziej "zdrowe i normalne" :) Lubię czytać Twoje wpisy różnorakie...nie znam Cię ale Cię lubię :) i dobrze,że tutaj jesteś i dodajesz nam sił do pracy nad sobą...bo żywe przykłady to najlepszy bodziec do zmian...chętnie zobaczyłabym Twoje zdjęcie "przed" i "po"... bo to też widoczny efekt na to,że warto!

Ah, kolekcjonerka komplementów:)! Ale to BARDZO motywuje. Pozdrawiam!

Lubię czytać Twoje wpisy a ten dzisiejszy naprawdę kipi energią. Oj komplementy są bardzo fajne;) i motywujące - tyle że ja muszę się je na nowo przyjmować

Fajna baba z Ciebie taka prawdziwa :) powodzonka , motywacja super :)

Masz rację motywuje mnie dokładnie to samo. Też chcę być zdrowa a mam zakrzepice żył i każdy dodatkowy kilogram przybliża mnie do zatoru żylnego. Przy mężu jak widać śpi Ci się lepiej:-)

ja też przeczytałam wpisy od początku :-))) fajnie się czyta jakoś ten pamiętnik :-))) powodzenia :-))

Dobrze, że masz motywacje, to jest najważniejsze!::)))

Twoj pamietnik mnie urzekl 2 rzeczami ; wstepem z kolorowymi misiami i ze zawsze dziekujesz za komentarze... tak cieplo to brzmi-dlatego zaczelam Cie czytac od deski do deski (wczoraj skonczyłam) no i wiem ze na dlugo sie bede u Ciebie gościcc i podczytywac ,pozdrawiam

te komentarze ale pani schudla daja powera ;-))))

No tak miło jak inni zauważają nasze starania , a co do wyrobów mięsnych to my też kupujemy z wioski od znajomego swojską wędlinkę i w domku w szynkowarze robię jak mam czas bo w sklepie to nie wiadomo co w tym siedzi, wogóle staramy się używać jak najbardziej naturalnych i ekologicznych wyrobów zarówno jeżeli chodzi o jedzenie jaki leki i materiały w domu, mam chopla na punkcie naturalności więc cegła , kamień i drewno :) miłego weekendu

Fajnie się Ciebie czyta, każdy z nas ma chwile słabości i smęci czasem... U Ciebie czuję się energię. Tak trzymaj bez względu na to co piszą inni :) miłego weekendu :)

Świetna rozmowa :) Gratuluję!

Piekne motywacje:) A taka wedlinka to Samo zdrowie