Misie i Szproteczki Moje Kolorowe.
Przyznaję się bez bicia, wczoraj grzecznie nie było.
Do południa się trzymałam, później pękłam.
Wygrał mój wewnętrzny żarłok.
Był kawałek ciasta, mleczna kanapka i lody.
A kupiłam figi, nektarynki i śliwki żeby mieć coś na zapchanie się jak przyjdzie ochota na słodkie.
I co!
I dupa!
Moja niestety zamiast coraz mniejsza to większa, kopnijcie mnie porządnie bo głaskanie po głowie może i milutkie, ale totalnie nie motywujące.
Dziś jak na razie trzymam się grzecznie, ale do końca dnia jeszcze sporo czasu i wszystko może się zdarzyć.
Oby się nie zdarzyło.
Miłego popołudnia życzę i niech nam kilogramy spadają.
*Dziękuję za wszystkie komentarze.
Skania79
17 września 2014, 23:53Ożesz....psia krew!
judipik
17 września 2014, 22:10Mnie też trzeba kopnąć i to mocno w te 4 litery ;(
MllaGrubaskaa
18 września 2014, 07:34Kochana, ja kopnę Ciebie, Ty mnie i się może jakoś zmobilizujemy :))
NieidealnaG
17 września 2014, 19:29Ja dzisiaj też zgrzeszyłam, lodem, niby nic takiego ale jednak. No ale trudno, to nie koniec świata :) Ja cały czas walczę, Ty w końcu też się zbierzesz i zaczniesz, kwestia czasu, wierzę w Ciebie :)
WielkaPanda
17 września 2014, 17:37Ja dzisiaj też jak do tej pory. Obawiam się wieczoru ale wytrzymam. Ty też wytrzymasz:)
MllaGrubaskaa
17 września 2014, 18:33Damy radę, wytrzymamy :))
naja24
17 września 2014, 16:54To wypnij się to zaraz załatwimy tą sprawę :) trzymaj się
MllaGrubaskaa
17 września 2014, 16:58dupa już mi tak urosła że nawet się wypinać nie muszę, łatwo wcelować!
azoola
17 września 2014, 15:34Koniec laby.
katy-waity
17 września 2014, 14:46dla mnie rowniez wieczory i pozne popoludnia sa nagorsze , do 16 jestem dzielna niczym rycerz w srebnej zbroi gotowy zdobyc kazdy szczyt:)
MllaGrubaskaa
17 września 2014, 16:30Ja wczoraj to już po 14 popłynęłam :(
vicki267
17 września 2014, 14:17Mialam podobnie 3-4 ostatnie tygodnie totalna faza na slodycze:// i wpierdzielenia wieczorem. Od niedzieli walcze cukier poszedl w odstawke, musialam poukladac sobie w glowie co jest wazniejsze i przyjemniejsze. Dzis sroda a u mnie juz waga poleciala w dol. Warto walczyc bo nic tak nie cieszy jak spadajace kilogramy:)
MllaGrubaskaa
17 września 2014, 16:31Zaciskam zęby i walczę, na razie zapchałam się śliwkami ;))
_Pola_
17 września 2014, 14:14Wywal wszystkie słodycze to nie będzie miało co kusić :)
MllaGrubaskaa
17 września 2014, 16:22Kochana, w domu to ja słodyczy nie trzymam, ale są sklepy :(
_Pola_
17 września 2014, 16:38To omijaj półki szerokim łukiem i ćwicz silną wolę :)
ar1es1
17 września 2014, 13:35Po co jesz te slodycze??Chcesz ciagle narzekac i sie wkurzac w przymierzalni czy wolisz moc byc dumna z wygladu?Ogarniac mi sie tu natychmiast;)) Pozdrawiam.
MllaGrubaskaa
17 września 2014, 13:53Właśnie sama nie wiem po co :(( Muszę się spiąć i zacząć brać przykład z takich osób jak Ty :))
endorfinkaa
17 września 2014, 13:32musisz pomyśleć co Cię skłania do łamania diety popoludniu, jeśli nuda, to znajdź sobie jakąś odskocznię :) powodzenia
Malgoska39
17 września 2014, 13:32no, co jest????? skup się!!!! Przecież wiesz, że potrafisz!!! Obserwuje Cie!!! Buziolki....
Nefri62
17 września 2014, 13:25Ty już sama sobie nakopałaś to nie będę dokładać. Dziś nowy dzień i ręce precz od słodyczy. miłego dnia :))
PuszystaMamuska
17 września 2014, 13:20No dobra... wysyłam kopniaka w dupe i czekam ze sie ogarniesz Moja Droga.! ! !