77.6, ale bylo juz 77.1, teraz mi sie waga waha bo jestem przed okresem. Poki co nie ulegam za bardzo zachciankom. Unikam potraw macznych (w ciagu ostatnich 2 tygodni raz zjadlam bulke ziarnista) i slodyczy. Poki co jem ryby i miesa w polaczeniu z nabialem i warzywami. Ostatnio powoli wprowadzam do diety owoce. Praktycznie codziennie jem grapefruita, czasami banana albo arbuza. Owoce staram sie jesc nie pozniej niz do poludnia.
Dzis w planach rowerek stacjonarny, biegac chyba nie bede, jesli juz to jutro rano.
Paulina.M28
30 marca 2012, 17:05Pięknie...Tak trzymać...:)