Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
dzień 52 cd. :)


Mieszkanie zgodnie z planem posprzątane, ale... mój udział w tym był niewielki. Cały czas się nie mogę nadziwić jaki ten mój kochany narzeczony jest chętny do pracy  Zanim razem zamieszkaliśmy miałam go za bałaganiarza, a tu taka niespodzianka  Mam nawet wrażenie, że on lubi sprzątać - tego nigdy nie zrozumiem
W ramach wyrzutów sumienia, że nic w domu nie robię upiekłam dzisiaj Lubemu jego ulubione babeczki z czekoladą i bananami  Jedną zjadłam na podwieczorek - mmm pycha  Ale oczywiście wliczyłam do limitu kalorii
Dzisiejszy trening uważam za udany: 20 min steppera, 20 min hula hopa (konieczne było przemeblowanie salonu), 8 min arms i jeszcze kilka ćwiczonek na uda i pośladki - łącznie ponad godzina ćwiczeń - nareszcie jestem z siebie zadowolona

  • szaatynka93

    szaatynka93

    17 grudnia 2011, 22:19

    Tylko pozazdrościć faceta.. no, no :D Gdzieś Ty takiego znalazła!? :D