Mieszkanie zgodnie z planem posprzątane, ale... mój udział w tym był niewielki. Cały czas się nie mogę nadziwić jaki ten mój kochany narzeczony jest chętny do pracy Zanim razem zamieszkaliśmy miałam go za bałaganiarza, a tu taka niespodzianka Mam nawet wrażenie, że on lubi sprzątać - tego nigdy nie zrozumiem
W ramach wyrzutów sumienia, że nic w domu nie robię upiekłam dzisiaj Lubemu jego ulubione babeczki z czekoladą i bananami Jedną zjadłam na podwieczorek - mmm pycha Ale oczywiście wliczyłam do limitu kalorii
Dzisiejszy trening uważam za udany: 20 min steppera, 20 min hula hopa (konieczne było przemeblowanie salonu), 8 min arms i jeszcze kilka ćwiczonek na uda i pośladki - łącznie ponad godzina ćwiczeń - nareszcie jestem z siebie zadowolona
szaatynka93
17 grudnia 2011, 22:19Tylko pozazdrościć faceta.. no, no :D Gdzieś Ty takiego znalazła!? :D