Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
dzień 142 :)


Dzisiaj waga pokazała 66,9  ale ładnie leci w dół  ważę się teraz częściej, bo chcę kontrolować sytuację po tym zastoju. 

Hula hop z masażerem na razie leży nie używany - wyszły mi siniaki i w ogóle nie mam mowy o kręceniu - boli strasznie  ale wydaje mi się ze mam już jędrniejsze boczki - chociaż to pewnie siła sugestii, bo tak po 2 dniach to chyba za szybko na efekty 

A teraz ruszam prawdopodobnie ostatni raz odwiedzić moją uczelnię - jadę odebrać dyplom