Dzień drugi rozpoczęłam od wody z cytrynką, nie zawsze o tym pamietam, a wiem, że to ważne.
Następnie była kawka z mlekiem - 50 kcal (mleko)
I śniadanie - dwie kromki chleba od teściowej, który w całej okazałości wygląda tak:
2 plastry wędliny ze schabu, 1 duży pomidor, kawałeczek papryki i ogórka, szacuję na 350 kcal.
Niestety nie mogę odkopać mojej kuchennej wagi i trudno obliczać mi kaloryczność.
Mam nadzieje, że uda mi się ją znaleźć. Pamiętam, że kupiłam ją jakieś pół roku, ale nie miała baterii i schowałam ją głęboko co by zapomnieć o odchudzaniu;)
Będę ważyła się 1 x w tygodniu i wstawiała foto dla dokumentacji moich postępów mam nadzieję:)
tak więc ważenie zerowe 104,2,
a teraz w ramach ćwiczeń ruchowych zabieram się za sprzątanie kuchni, odkurzacz i mop:)
w towarzystwie jednej z moich ulubionych ........
A Wy jakie lubicie herbaty? Macie jakąś sprawdzoną ? Z chęcią wypróbuję cos nowego:)