Jutro wstaję o 4.15... koniec chorobowego, wracamy do rzeczywistości... Bardzo się cieszę nawet z tego powodu, rozleniwiłam się podczas tego tygodnia.
Niestety jeszcze ucho trochę mnie boli, ale mam nadzieję, że to minie.
Śniadanie
Bruschetta na chlebku tesciowej
później był jakiś serek, ale nawet nie pamiętam, a o fotce zapomniałam.... chyba wiejski...
obiadek zupa krem z kalafiora z grzankami z chlebka teściowej....
a na kolację koktajl banan+mleko+masło orzechowe+1łyżka platków owsianych
W międzyczasie była jeszcze buła z serkiem chrzanowym Łaciate+szynka z indyka...i dojadłam surówkę z wczoraj (marchewka +jabłko) też fotki brak...
i przepedałowane 60 minutek :)
byłam też na długim spacerze... ale zapomniałam włączyć endomondo...
kupiłam dziś też fajne "termiczne" leginsy w Biedrze.... będą dobre na spacerki w chłodne dni:)
ale mało warzyw dziś.... jutro nadrobię...., będzie sałatka w pracy :)
a jak Wam idzie?? :)
Gruba30
24 listopada 2014, 23:02Śniadanko wygląda mniam! Chyba też sobie zrobię takie jutro:) Reszta też super:)
MniejWiecej00
25 listopada 2014, 18:31polecam.... moje ulubione:)
brugmansja
24 listopada 2014, 22:55Super pieczywko! Powodzenia w odchudzaniu
MniejWiecej00
25 listopada 2014, 18:32dziękuję:)
etvita
24 listopada 2014, 21:23Ale pysznie u cb :) Powodzenia :)
MniejWiecej00
25 listopada 2014, 18:32dziekuję i wzajemnie:)