Być może to ja jestem dziwna... inna... bez serca, ale cóż nie lubię świąt... nie z racji samego przeżywania ich duchowo, bo to akurat w tym wszystkim jest najpiękniejsze.. tylko z racji całego zamieszania jakie się wokół niego pojawia. Sklepy pękają w szwach od Wielkanocnych ozdób.. pojawiają się nawet już takie rzeczy o których ludziom się nie śniło. I chociaż tak naprawdę bez tego wszystkiego "badziewia" bo tak to można nazwać spokojnie się obejdziemy, to Panie w sklepie przekonują nas, że jest to niezbędne dla Nas. Że niby co??!!! Bez tego święta będą katastrofą????!!! Bez czego bez balona w kształcie jajka?, bez plastikowych jajek i baranków? ... zanika piękna tradycja... a pojawia się kupa plastiku i czego tam jeszcze.
W domu całkiem przyjemnie czysto, bo przecież sprząta się regularnie, a nie raz od wielkiego dzwona. Więc nie rozumiem ludzi, którzy już na miesiąc przed świętami organizują wielkie sprzątania... a co robią w pozostałe dni roku??? ... Druga sprawa wielkie obleganie kuchni... pieczenie ogromnych ilości ciast chyba z 10 rodzajów , przecież musi być więcej nić u koleżanki z pracy, czy sąsiadki.... a później w d...pe nie włazi...
Zamiast usiąść na spokojnie zrelaksować się i w skupieniu czekać na te piękne dni, cieszyć się to pozostaje nerwówka, bieganie z torbami zakupów i latanie jak dzicz po domu... a nie o to chodzi...
Ps, Wszystkim spokojnych, ale to naprawdę spokojnych i radosnych świąt, bez zbędnego pośpiechu , nerwów itp.. :)
NiebieskaZabka
16 kwietnia 2017, 09:41Oj tak, to też w pełni rozumiem. Po tych wszystkich ciastach i smakołykach świątecznych tylko czekać na grupowe odchudzanie poświąteczne. W radiu na pewno będzie o tym głośno, choć może nie aż tak jak po Bożym Narodzeniu :P Również życzę spokojnych i wesołych świąt :-)
angelisia69
14 kwietnia 2017, 13:35dla mnie Wielkanoc zawsze jest na 2gim miejscu po gwiazdce,nigdy jakos specjalnie nie wyczekiwalam tego swieta.A co do atmosfery szalu i miliona przygotowan,kwestia rodziny i jej tradycji,u mnie az takiego sajgonu nigdy nie bylo.
magdaka000
14 kwietnia 2017, 10:49Ja u mnie w domu już od dawna walczę o to, aby nie robić tylu potraw. Utarło się, że robi dużo ponad miarę i nikt nie jest w stanie tego przejeść przez święta. I później albo cały tydzień się to dojada albo wyrzuca, niestety. A o ile lepiej by było zrobić o połowe mniej, nie trzeba by było tyle czasu w kuchni siedzieć, a i człowiek zjadłby to wszystko ze smakiem. Nie mówiąc już o szale zakupów, ludzie pełne wózki kupują, jakby sklepy na tydzień zamykali.
HelloPomello
14 kwietnia 2017, 10:30Dla mnie to czas na spotkanie z rodziną, nie kupuję specjalnego żarcia bo święta, ozdób , nie biegam jak kot z pęcherzem , nic nie piekę , niczego nie gotuję. Odpoczywam i cieszę się tym czasem z rodziną.
mojamotywacjaa
14 kwietnia 2017, 10:37i bardzo dobrze:)
lucyna23prr
14 kwietnia 2017, 10:07święte słowa! nie mam nic do dodania i Tobie również życzę spokojnych i radosnych świąt :-*