Hej ho, Lasencje i Przystojniaki!
Właśnie skończyłam dzisiejszy trening:
- 5min Tiffany boczki (rano, nie mogłam dokończyć)
- 15min Mel B. cardio
- 10min Mel B. ABS
- 10min Mel B. trening brzucha (ten z wodą)
- 10min Mel B. tyłek...(zdecydowanie wolę Tiffany przy tyłku, chyba ten sobie odpuszczę na przyszłość)
- 10min Tiffany tyłek -yyyeeaaahh, tu czuję ból i zakwasy na drugi dzień, jest moc
Razem 60min treningu - jest ok.
Zawsze w weekend i tuż po nim trudniej jest mi pilnować się z wodą. Gdy pracuję nie mam z tym problemu, w weekendy nie mam kiedy o tym myśleć i piję za mało płynów. Myślę, że ok 1litr na dzień. Od jutra nadrabiam.
Dieta spoko, ale bez szału, bo wpadł jakiś kotlet w panierce. Nie panikuję, w końcu nie jem tak na co dzień.
Spadek na wadze nadal mnie cieszy ale skupiam się teraz na kolejnym tygodniu walki ze swoimi słabościami. Słodyczom mówię NIE! Wieczornemu objadaniu się mówię NIE! Wszelkim MCdonaldowym pysznościom też mówię NIE! I to wcale bez żalu. Na szczęście dotarłam do etapu, w którym, dbam świadomie o dobro swojego ciała i odmawianie sobie ww. jedzenia nie jest dla mnie przykre. Zależy mi, żeby wszystko, co wkładam do ust było dla mnie zdrowe. A jak przy okazji jest jeszcze całkiem smaczne, to po co się truć?
Mam do Was pytanie, jak w temacie. Choćbym nie wiem jak wciągała brzuch, jeszcze nie jestem w stanie wciągnąć tłuszczu, który widać na tym zdjęciu. Jak myślicie - czy naprawdę ćwiczenia i dieta są w stanie to zamienić w płaski brzuszek sprzed ciąży?
Pozdro! MCDDS
katarzyna19852014
5 lutego 2014, 09:03U większości dziewczyn widze Mel B i Tiffani. Mel B znalam ale tiffani nie wiec musze w weekend przetestować.
Olaa92
3 lutego 2014, 23:16Ojjj przecież nie jest najorszy :) Proponuje ABS, w pamiętniku mam zdjęcia po około miesiącu ćwiczeń co 2-3 dni :) (bez bluzki i w bluzce )