Udało się jest spadek, ale dokładnie nie wiem czy o 1,1 kg. czy o więcej bo 86 to ważyłam przed świętami. Po świętach bałam się wejść na wagę, bo by to się skończyło obżarstwem i załamaniem, ważne że jest spadek pomimo kilku odstępstw od diety( słodycze, brak czasu na ćwiczenia). Jeszcze ten tydzień będzie ciężki, ale dam radę.. Oby tak dalej.
specialmee
28 stycznia 2012, 02:55U mnie nadal leń z ćwiczeniami :/ łeeeeee, a Ciebie gdzie wcięło?
specialmee
12 stycznia 2012, 22:46Brawo, ! A w przyszłym tyg to i ja muszę powrócić do ruchu. Więc wpadnę Ci o tym przypomnieć ;).
cel70
9 stycznia 2012, 11:32gratuluję trzymam kciuki, walcz :)
Kamilka22
9 stycznia 2012, 07:05no tak... żady się cieszy jak jest spadek... niech to będzie nawet 0,1 ale zawsze coś. Motywacja jest najważniejsza. Pozdrawiam.