Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
żarcie..



Wróciłam już z rozjazdów. Ostatni wyjazd był niesamowitym dla mnie wyzwaniem! Siedzenie w sali konferencyjnej, w jednym z najwyzszych wieżowców miasta, z całą "śmietanką"... Super!
Jednak te wyjazdy i praca pozostawiły swoje piętno. Muszę się znowu przestawić i zaplanować formy spożywania posiłków, bo widzę, że to się trochę rozregulowało. Skutkiem tego jest to, że waga stoi w miejscu. Wahania od 63,1-64kg. Dzisiaj rano było 63,50kg.
Trzymajcie za mnie kciuki bo boję się, że się poddam... a wiosna idzie...

Pozdrawiam

  • kamciaa1012

    kamciaa1012

    20 marca 2012, 22:06

    cieszę się że wróciłaś cała i zdrowa z wyjazdów :-) dobrze, że waga stoi w miejscu, a nie wzrasta :) buziak ;*

  • Abuja

    Abuja

    19 marca 2012, 18:06

    nie mozesz sie poddac! jak spojrzysz nam potem w wirtualne oczy??

  • Shamiga

    Shamiga

    18 marca 2012, 09:45

    Ja trzymam Kciuki!

  • yor75

    yor75

    17 marca 2012, 17:17

    Nie poddawaj się!!! Właśnie dlatego, że idzie wiosna, to trzeba zadbać o siebie. Trzymam kciuki :)

  • MllaGrubaskaa

    MllaGrubaskaa

    17 marca 2012, 08:59

    Trzymam kciuki ! Nie poddawaj się , nie warto.

  • malgorzaata

    malgorzaata

    16 marca 2012, 22:37

    Jak wpadniesz w wir pracy to zapomnisz o jedzeniu :) Ja w pracy jem tylko to co się zaplanuję, na nic innego już nie mam czasu :) Dobrze że już wróciłaś. Mam nadzieje że będziesz częściej nas odwiedzać :)