Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
życie..


Hej,

u mnie ostatnio sporo się dzieje...
1. zapierdziel w pracy.. nad ranem jadę w delegację do Berlina na tydzień (stres bo rozmowy z klientami i z wykonawcami by wszystko wyszło dobrze)
2. Moja babcia miała zawał!!! Myślałam, że ludzi w tym wieku-88lat coś takiego nie spotyka :-(((( W sumie nawet dobrze się teraz czuje, ale zostawią ją na obserwacji pewnie 2 tygodnie w szpitalu! Bardzo ją kocham i przez to nie chcę wyjeżdżać, ale praca wzywa :-(((
3. Chodzę już ponad tydzień z gorączką, do tego okazuje się, że mam zainfekowany cały organizm :-( W nosie, pod nosem, na policzku i najgorsze jest to, że na podniebieniu wychodzi mi ropa.... Ja, osoba mega przewrażliwiona na punkcie zębów jak zobaczyłam małe punkciki czegoś koło zębów to zapierdzielałam do dentysty, aż się kurzyło.... Wygląda to bardzo podobnie jak febra :-((( 2 lata temu miałam pierwszy raz w życiu febrę i powiem Wam, że umierałam... ale na szczęście lekarz dał mi jakieś tabsy i zeszło mi po paru dniach... To teraz to porażka :-(((( Dentysta mi kazał płukać to tantum verde w płynie i dał mi maść. Mam nadzieję, że to pomoże..
Chyba zaraziła mnie koleżanka, bo chodziła w pracy przez ponad tydzień chora i walczyła z chorobą.... No ale mieliśmy/mamy mnóstwo pracy i nie możemy sobie pozwolić na chorobowe...
4. Nadal szukam projektu, ale są postępy ;) Znalazłam 3 projekty,które mi się w miarę podobają i zastanawiam się czy jak będę miała chwilę czasu nie usiąść i nie naszkicować rzutu, na podstawie tych projektów, bo:
- na jednym podoba mi się oddzielenie części nocnej od dziennej
- na drugim świetna garderoba i ogród zimowy
- na trzecim o ile dobrze pamiętam podobało mi się położenie kominka itd
Tak więc chciałabym połączyć te projekty w jeden domek... mój domek :-)))
Wychodzi na to, że jeśli zdecyduję się na parterówkę to chcę taką z wyraźnym oddzieleniem części nocnej od dziennej :-)
5. Pan T. miał wypadek na motorze, dzień przed zawałem Marysi. Jak do mnie zadzwonił i mi o tym opowiadał to masakra. Na szczęście karetka wzięła go do szpitala, zrobili badania i jest wszystko ok, tylko jest trochę poobijany.
Proponowałam mu masaż hehehe ale przestraszył się więc trudno ;) (pod tym względem ma ze mną przerąbane, bo widząc jego nieśmiałość gadam mu głupoty ;) ).
Poza tym, ja wyjeżdżam jutro do Berlina a Pan T. w środę do Monachium... :-( Ja jadę na tydzień a on na 3 :-(((
śmieję się, bo ostatnio nie było zbytnio czasu na to, by się spotkać więc wczoraj pojechałam do niego na "chwilkę", mówiąc mu, że przyjeżdżam protestować, bo o mnie zapomniał ;) Ale powiedziałam mu, że do Monachium jeździć protestować nie będę ;-)))

Lecę bo za jadę do Marysi do szpitala, a potem muszę się spakować i mnóstwo innych rzeczy zrobić...

Miłego weekendu!!!

A trzymajcie za mnie kciuki, bo jadę sama w delegację (zawsze jeździł ze mną ktoś jeszcze), a jeden z naszych podwykonawców, który już jest na miejscu powiedział mi, że będę płakać (przez niego, bo mi da w kość!). A ja nie chcę się poddać!!! ;)

aaa i jeszcze jedno: dzisiaj waga pokazała 62,20kg! Super, tylko, że szkoda, że to efekt stresu :-(

  • jogobella1991

    jogobella1991

    10 października 2012, 09:51

    Monica gdzie jesteś, co z Tobą?

  • kejtlajf

    kejtlajf

    5 października 2012, 16:14

    stuk puk zapomniałaś o Nas?

  • jogobella1991

    jogobella1991

    3 października 2012, 13:05

    Stresów nie zazdroszczę, ale Twoja waga jest cudowna :-)

  • Shamiga

    Shamiga

    7 września 2012, 13:59

    Fajnie że schudłaś, no szkoda faktycznie że to od takiego nawału stresu. CZymaj się będzie dobrze! Ja trzymam za ciebie i twoją babcie :* Pozdrawiam!

  • kejtlajf

    kejtlajf

    29 sierpnia 2012, 22:40

    re: Hej Moniu, jej ćwiczenia są maksymalnie męczące, ale do zrobienia - a uważam, że efekt będzie .... ja wczoraj dop., pierwszy dzień ćwiczyłam i dzisiaj jestem cała w zakwasach, ale chcę jeszcze - jutro rano ćwiczę dalej :) Spróbuj pozdrawiam

  • kejtlajf

    kejtlajf

    25 sierpnia 2012, 17:04

    re: Dzięki Moniu za miłe słowa. U Ciebie też intensywnie, przykro mi z powodu babci - życie jest straszne ... moja Kochana babcia też ma na imię Marysia :) Pan T., nadal się u Ciebie przewija, fajnie, że masz do niego dystans - myślę, że może to przynieść nieoczekiwane rezultaty na zasadzie tego, że on się w końcu ogranie i zobaczy jaki skarb ma pod nosem :) Trzymam kciuki ... zobaczysz, że jeszcze sam się będzie o ten masaż prosił - dobrze, że wypadek go tylko trochę poturbował, a nie miał gorszych skutków. Trzymam kciuki za delegację - z pewnością dasz radę :) a waga super - Gratulacje - I NIE STRESUJ SIĘ ZA DUŻO ... stres szkodzi urodzie :)