Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
#14. Let's play birds


Dziś i wczoraj znów średnio w mnie...
A do tego jeszcze pogoda kapryśna, bo pochmurno i deszczowo 
I do tego jeszcze silny wiatr był po 20... ;| 
Oby tylko śniegu nie przywiał.
__________________________________________

Dziś na śniadanie kawa z mlekiem i 2 kanapki na żytnim chlebie z wędzonym indykiem i sałatka ryżowa z majonezem ;|
Później zielona herbatka i wskoczyło kilkanaście precelków i trochę sunbites ;/ I nadal robiłam z koleżanką projekt na zaliczenie...
Dalej na obiad był krupnik i kasza z gotowaną na parze piersią z kurczaka i surówka z pora
I na koniec banan
No i 2l napojów łącznie wyszło :)
__________________________________________

Wczoraj nic nie poćwiczyłam
Dziś za to  prawie 50min ćwiczeń
(żeby spalić wczorajszy deser lodowy Grycana - o zgrozo, był pyszny!)
 Jillian Michael 30 days shred lvl 1
Mel B BUM
Tiffany BSWW
__________________________________________

Mam wrażenie, że już nie mam tyle tluszczyku z tyłu na biodrach. Pewnie to za sprawą Mel B, chociaż i Jillian i Tiffany też pomogły.

Jutro (w sumie to już dziś) powrót na uczelnię.
Z rana jeszcze jadę do RCKiK oddać płytki.
Mam nadzieję, że nie zaśpię i wszystko będzie ok ;)
I jeszcze wstąpię od razu po drodze, zwrócić książkę do biblioteki, 
bo trochę ją przetrzymałam i małą karę naliczyli ;|
__________________________________________

Fismoll - Let's Play Birds




Pozdrawiam.


  • MissPiggi

    MissPiggi

    10 stycznia 2014, 20:08

    no wymiary mam mniej więcej takie jak wtedy gdy ważyłam 2 i pół kilo mniej, więc może faktycznie trochę mięśni mi przybyło:P

  • therock

    therock

    9 stycznia 2014, 23:25

    Ale bym zjadła taki lodowy deser ♥

  • BedeWalczycDoKonca

    BedeWalczycDoKonca

    9 stycznia 2014, 00:31

    Mnie także przeraża perspektywa jutrzejszego powrotu na uczelnie.. Szczególnie, że sesja tuż tuż... Powodzenia ! ;*