Wczorajsze menu:
kawa parzona z mlekiem1,5%
jogurt śliwkowy 400g 0%
kawa zbożowa z mlekiem 1,5%
udko z kurczaka wędzone
pół litra wody niegazowanej
Po przepracowanym całym tygodniu i zarwaniu dwóch nocek uznałam że czas odpocząć.
Przyjechałam więc wczoraj do domku godzinkę wcześniej, męża nie było więc zapowiedziałam reszcie domowników że idę do spania i ktokolwiek będzie o mnie pytał to mnie nie ma!!!!!!! Wyjechałam i będę dopiero w poniedziałek
Jak powiedziałam tak też uczyniłam. Wzięłam szybki prysznic przebrałam się w piżamkę i do wyra. Tak więc o godz 18tej smacznie już spałam O 20tej telefon. Mojego męża wzięło na odwiedziny u sąsiadów. Od roku nie miałam kontaktu z nimi ,a nasze dzieci chodzą razem do szkoły i zawsze był czas na wspólną kawkę w sobotę czy niedziele, spotkania w szkole i jakieś tam. No i dałam się namówić bo sami za mną zadzwonili że kontakt się urwał że nigdy nie ma czasu że tylko praca i praca i ble ble ble. No i dałam się namówić. Więc w ruch poszedł drink 4 kawałki ciasta i kiełbasa z grilla nawet dwie. Nie dałam rady inaczej. Dzisiaj spałam do 14tej. Jakaś takaś opuchnięta wstałam,wielka i czuję jakiś dyskomfort. Stanęłam nawagę i ją dosłownie olałam tak jak ona mnie. Pokazała 72.20 kg W sumie to poszłam spać koło 3ej nad ranem i po takim obżarstwie więc nie mogła pokazać inaczej. Zwarze się jutro rano.Myślę że pokaże prawidłową wagę.
Dzisiaj wchłonęłam tylko
jajecznicę z dwóch jajek na chudym boczusiu
kawę parzoną z mlekiem 1,5%
2 szklanki herbaty
Gotuje mi się króliczek na obiad (raczej kolację)
jeszcze może jakaś woda niegazowana bo mało płynów ostatnio
I pewnie na tym zakończę dzień dzisiejszy.
Miłego popołudnia życzę. Buziaczki
KAROTKA85
21 października 2012, 15:39hej dzieki za mily komplement chcialabym zeby to bylo 71kg na wadze moze kiedys bedzie.Milego weekendu