Zawaliłam na całej linii z wczorajszym menu. Nie miałam czasu ochoty czy jak to tam zwał
Jadłospis najgorszy w całym moim dietkowaniu
2 kawy rozpuszczalne z mlekiem 1,5%
jajko na miękko
kefir 350 ml 1,5% pół litry wody niegazowanej
5 paluszków rybnych Frosty bez panierki
3 jajka sadzone
Do tego nawalił mi samochód, co prawda przyjechałam nim dzisiaj do pracy ale nie wiem ile zajmie mi powrót do domu. Pewnie na biedę jakieś 2,5h. To jest prognoza optymistyczna bo patrząc pesymistycznie będę czekać jakieś trzy godziny jak mnie ktoś odholuje pod dom. O ile w ogóle będę spać dzisiaj w domu a nie w sklepie
WWWWRRRRRRR
ewa4000
30 października 2012, 22:59ojej...trzymaj się kochana :) pozdrawiam :)
poziomka1905
30 października 2012, 17:20Ja protestuję! Zjadłaś najwyżej 1100-1200 kcal. więc nie ma żadnej wpadki! Bez takiego narzekania proszę! No i powodzenia Kochana z samochodzikiem. Dla nas dziewczynek takie sprawy to zawsze wieeeeelki problem. Milusiego wieczoru!!!
Marynia1969
30 października 2012, 15:35Kochana to ja Ci swojego menu nie podam,bo byś mogła tego nie przeżyć he he!
monika19722
30 października 2012, 10:232 ostatnie pozycje zjedzone przed snem :(
grupciaa
30 października 2012, 09:52szczerze !! nie taki tragiczny, mało jedzenia ale co Ci w twoim manu nie pasuje ? czego za malo czego za dużo bo nie rozumiem Ciebie