Po raz ostatni wpisywałam się tu dwa lata temu. Patrzę na pomiary - i nic się nie zmieniło. W tym czasie wielokrotnie chudłam po 3, 4 a nawet kilo. Potem wracam do mojego magicznego 78 i trwam przy tym. Więc tym razem powiem tak: nie mam za grosz motywacji, nie chce mi się marzyć o bikini. Zmęczona jestem kreatywnym gotowaniem, liczeniem kalorii, chwilowymi euforiami i igraniem sobie samej na nerwach. Po prostu postaram się posłuchać dietetyka i nie starać się być od niego mądrzejsza. Pokora. Amen
monika19735
24 lutego 2015, 11:07No właśnie, ta wymiana chyba kiedyś nie była dostępna. Bardzo pomocna i może się uda :-) Trzymajmy się :-)
joasiasw
24 lutego 2015, 10:53Jezu-jakbyś czytała w moich myślach.Jestem może 5 dzień na diecie i zaczynam bezsensowne kombinowanie-ale powiedziałam -tym razem dam spokój i będę robiła tak jak mam rozpisane lub wymienię na to co aktualnie mam w lodówce i pasuje. Dodam,że po raz 4 wykupiłam dietę i zawsze trwała do tygodnia...nie chcę tym razem pwtórzyć schematu:_)trzymajmy się!!!
tolunia1
21 lutego 2015, 21:13to podobnie jak u mnie