Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Mam problem ...


Witam dziewczynki , ostatnio mam problem i nie wiem z czego on wynika. Wczoraj zjadłam 1850 kcal wiec nie ma się czym chwalić, dziś zapowiada się na około 1400 więc nie jest źle ale nie w tym rzecz. Kiedy jem swój posiłek- nie ważne czy to śniadanie, 2 śniadanie obiad czy kolacja - jem jem jem aż jestem przejedzona - ciągle mam na coś ochotę i oczywiście nie odmawiam sobie zbytnio. Martwi mnie tylko to że zaczyna się coś takiego ze kanapkę zjadam w kuchni- nie docieram z nią nawet do pokoju, jem płatki prosto z opakowania i kakao łyżkami z pudełka- taka forma jedzenia kojarzy mi się z dawnymi kompulsami- wiec ze teraz nic takiego się nie dzieje ale zastanawiam się czy taka moja forma jedzenia nie ma czasem związku ze zbliżającą się sesją- czyli ze stresem . Sama źle się czuję z tym takim uczuciem ,że nawrzucałam w siebie jak w śmietnik ;/ Od jutra obiecuję sobie że będę jadła rozsądnie- i chyba nawet wrócę do rozpisywania posiłków na cały dzień :) To mi pomagało w zachowaniu rozsądku :) No i chyba muszę kupić czekoladę to dam spokój temu kakao :) Tak więc dziewczynki proszę o duchowe wsparcie bo 2 dni takiego jedzenia spowodowały że czuje swoje sumienie hehe, a i fizycznie nie czuję się dobrze, juz pomijając fakt że jak jem garściami te płatki i łyżeczkami kakao to cholera potem wie ile ja tego zjadłam , a nie lubię się zadręczać czy to było 100- czy 200 kcal więc muszę z tym skonczyć :) To by było na tyle- menu nudne - prawie sam chleb lub tosty bo nic innego dziś w domu nie było a mama wróci po 16stej :P buziaczki i trzymajcie się !:) 
  • Titija

    Titija

    16 stycznia 2013, 21:47

    Znam to. Dlatego właśnie wróciłam do rozpisywania sobie posiłków. To pomaga mi utrzymać reżim i mam jako taką kontrolę. Niestety u mnie takie jedzenie wiąże się nierozerwalnie ze stresem...

  • roogirl

    roogirl

    14 stycznia 2013, 23:25

    Nom to brzmi trochę niebezpiecznie, wszelki pośpiech w jedzeniu tak brzmi... u mnie w drugi dzień świąt było niebezpiecznie, ale doszłam do siebie, u mnie działa nie dopuszczanie do 2 dni obżarstwa pod rząd, ale u ciebie to normalne posiłki. Może więcej ćwicz? Jakiś spacer? Kąpiel? Świece? Trzeba się w jakiś inny sposób odstresować być może.

  • czegos.mi.brak

    czegos.mi.brak

    14 stycznia 2013, 16:27

    a może ciąża ?

  • Kamalo

    Kamalo

    14 stycznia 2013, 15:12

    a próbowałaś łykać chrom? ja biorę wieczorem i nie mam apetytu. Spróbuj się może wspomóc jakimś zapychaczem, który pęcznieje w żołądku

  • jooogusia

    jooogusia

    14 stycznia 2013, 15:03

    Stres robi swoje niestety :(

  • undecidedprinces

    undecidedprinces

    14 stycznia 2013, 15:02

    kobieto. powiem tak, ja nie wiem z czego Ty chcesz się odchudzac :)