Postanowiłam, że w miarę możliwości będę tu pisała na co dzień. Będę sobie tu nawet przynudzała, ale chodzi o to, że muszę się mobilizować, a to będzie jeden ze sposobów. Odkryłam, że największym problem jest odmawianie mojej mamie. Powtarza ciągle, że mi to nie zaszkodzi, że przecież mi się nic nie stanie. Wkurza mnie też jak inni mówią, że jestem głupia, że się odchudzam, że wyglądam dobrze i ja w podświadomości też to sobie wmawiam, a potem wychodzi taki wynik, że już mam konieczność odchudzania i doczekuje komentarza, że mi się przytyło.Jest tyle osób, które mobilizują się więc dlaczego nie ja. Już jeden sukces mam za sobą. Już raz dawno temu udało mi się schudnąć 19kg więc teraz też mi się uda. Ważyłam 63 po tych 19kg teraz ważę 67 i postanowiłam z tym walczyć!!!!!!!!!
kastett
5 kwietnia 2013, 14:37No, matki potrafią dokopać ;) moja puszcza fochy na śmierć i życie, jeśli odmawiam jej mega tłustych obiadów i potrafi się do mnie nie odzywać za to przez parę dni :D musimy sobie poradzić bez nich ;) pozdrawiam :)
pbaaa
5 kwietnia 2013, 13:29Tu zawsze znajdziesz ogrom motywacji :))) Wszystkiego dobrego :*
candiss
5 kwietnia 2013, 13:03walcz, bede wspiertac!
mamuska16072008
5 kwietnia 2013, 13:01najwazniejsze jest jak Ty sie czujesz. powodzonka
renia1805
5 kwietnia 2013, 12:50Grunt to motywacja:)