Dzisiaj, kolejny dzień po bieganiu. Oczywiście moje bieganie nie jest takie jakie mi sie marzy bo jak narazie więcej chodze niż biegam, ale zawsze to ruch no i z moim spalaczem tłuszczu kapie ze mnie jakbym maraton przebiegła :) teraz muszę się wziąć dwa razy bardziej po majówce ale mam nadzieję, że parę kg spadnie i to szybciutko- może nie tyle waga co brzuszek i boczki żeby tak nie dyndało przy bieganiu Zastanawiam się też nad kupnem słuchawek do biegania z muzyką to zawsze lepiej bo przynajmniej swojego sapania bym nie słyszała