Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
piąteczek


już jutro wolne ale od pracy nie od ćwiczeń :D po wczorajszym mam małe zakwasy na brzuchu, myślałam, że będzie gorzej ale jest ok dlatego dzisiaj pójdę tylko pobiegać na bieżni i może rowerek. Niestety nie mam jeszcze kondycji , żeby biegać jak niektórzy 30minut bez przerwy- ale czytałam ze dobry jest sposób naprzemienny czyli 3 minuty biegu i 3 minuty spaceru i tak 30minut- to chyba będzie dobry początek jak dla mnie bo 3 minuty jeszcze wytrzymam :) Ale mimo, że chodzę dopiero od poniedziałku chciałabym widzieć jakąś różnice, a jedyna jaka jest to ta , że waga podniosła się zamiast spaść o kilogram mimo, że wcale nie jem dużo :( Ale nie poddaje się, może po prostu mój organizm się buntuje, że po sporym czasie zaczynam się ruszać. Zobaczymy za tydzień, czy w moich wymiarach coś się poprawi mam nadzieję, że tak bo wtedy dostane większego powera jeśli się jeszcze da :)