Nie wiem czy tylko ja tak mam, ale potrzebuję trochę czasu, aby mój organizm, a przede wszystkim mózg przestawił się na program "dieta".
Coraz częściej zauważam jednak, że chyba już to się stało. Jakoś dziwnie szybko :-)
Nawet nie myślę o słodyczach czy napojach.
Wykonywanie postanowienia pod tytułem "Ćwiczenia 3 razy w tygodniu" idzie bardzo dobrze.
Tylko się cieszyć.
A odnośnie tego zjawiska...
Zgodnie z zaleceniem Vitalii ważę się tylko raz w tygodniu.
Zadziwiająca sprawa, że za każdym razem mam serce w gardle.
Wydawać by się mogło, że chociaż mam świadomość tego iż w mijającym tygodniu byłam "grzeczna" nadal się stresuję :-)
I tak co piątek :-P
Póki co wszystko idzie zgodnie z planem.
odNowa3
17 stycznia 2014, 21:01Tez mam tak ze najpierw psychicznie musze sie przestawic na diete i tak jak piszesz tez mimo ze wiem ze jadlam zdrowo itp to podswiadomie sie stresuje :)
kasia-na-diecie
17 stycznia 2014, 20:54Trzymaj tak dalej :) Nie daj się !!!