Przyznać muszę, że byłam na 100% pewna, że wczorajsze ważenie będzie PORAŻKĄ,
Jakoś kilka okazji się skumulowało.
A tu proszę ponad kilogram mniej
Udało się, ale i tak żałuję, że dałam ciała.
Więc jest poprawa w moim nastawieniu do tej całej "operacji".
Kac moralniak może zdziałać więcej niż niejedno postanowienie :)
A dziś nagroda za schudnięcie 3kg. Idę do sąsiadki na skrable :)
Z winem pod pachą
Miłego wieczoru życzę sobie i Wam!
Invisible2
25 stycznia 2014, 21:18Kurcze super spadek, udanej zabawy u sąsiadki :)