Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
trzeci dzień


Hej

Kolejny dzień za mną. Dziś jakiś kryzys:-(  nawet moje własne dziecko wywolywało we mnie złość. Młody ząbkuje i jest mega marudny, w połączeniu z moim rozdrażnieniem to wybuchowa mieszanka. Bilans na dziś - nie byłoby źlr gdyby nie dwa radlery na poprawę humoru gdy młody zasnął. Polecam film "millerowie" uśmiałam się do bólu:-) 

W zwiazku z piwkami kolacji sobie odmówiłam' no i dziś wyglądało to mniej wiecej tak: śniadanie kawa z mlekiem i jogurt owocowy mały, drugie śniadanie koktail z arbuza i jogurtu, obiad zupa szczawiowa, podwieczorek kilka śliwek, kolacja 2 piwa radler :-) . Podsumowując około 1200 kcal. Bilans nie jest zły tylko to piwsko tu nie pasuje :-(  

To dopiero trzeci dzień a ja już mam ochotę się poddać. Dziś był dzień ważenia, dziewczyny chudną a ja stoję w miejscu. Od chwili zarejestrowania przybyło mi nawet kilogram.

Buu

Nie dam się :-) 

  • Lillenka

    Lillenka

    21 sierpnia 2014, 18:06

    Hej, wg mnie jesz za mało i stąd kryzys już trzeciego dnia. Jedz większe śniadania, więcej białka i wywal śmieciowe jedzenie, a będzie dobrze :-) Na 1200 kcal tylko rozwalisz sobie metabolizm. W internecie jest dużo fajnych blogów z informacjami na temat komponowania posiłków, np http://happyactivelifestyle.blogspot.com/p/blog-page_4.html. Warto poczytać, bo rozwalić sobie metabolizm i wpaść w koło odchudzanie- jojo jest bardzo prosto, wiem po sobie. Powodzenia!!!