Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Głośne okrzyki i dziwne podskoki w łazience!!!


Tak , dokładnie tak - głośne okrzyki i dziwne podskoki w łazience - waga wreszcie ruszyła 62,8, prawie kg mniej!!! No i w brzuchu który jest moją po-ciążową zmorą  -3cm
No i nadzieja, że do świąt będzie 5 z przodu odżyła :)
Ćwiczenia robią swoje, systematyczność i dokładne liczenie kalorii. Jestem z siebie dumna i dam rade!!!

Jutro wyjazd z córeczką do szpitala, więc ćwiczeń nie będzie, ale dietę muszę utrzymać.


  • Agnes2602

    Agnes2602

    2 grudnia 2013, 10:12

    gratuluje super wynik ,u mnie też stoi jak zaklęta_)))