Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Kolejne ważenie i kolejny sukces


Tak ,tak dziś było Vitalijkowe ważenie i mym oczom ukazała się piękna liczba 71.5 kg  Trzy razy wchodziłam na wagę bo nie wierzyłam . Jest bosko to mi się bardzo podoba. Opłacałao się wczoraj wypucować samochód i przy okazji trochę oblecieć garaż mopem. Jeżeli tylko takie mają być efekty to chyba zacznę to robić co najmniej 3 razy w tygodniu zamiast aerobiku.Dzis wyjeżdżam do Rodzinki na Święta, ale jakoś jestem spokojna. O ile jeszcze tydzień temu panikowałam, że nie wiem jak je przeżyję o tyle teraz jestem jakoś dziwnie o siebie spokojna. Może to przez to, że na forum zapisałam się na listę na której mamy podać swoją wagę obecną a potem wyspowiadać się z tej po świętach. I coś mi się zdaje, że całkiem nieźle coś takiego mnie zmobilizowało. Poza tym dietkowo trzymam się nieźle w ryzach nawet moich ulubionych sucharków mini nie podjadam, a efekty to już same mówią za siebie. Jest super.
  • mate1

    mate1

    1 kwietnia 2010, 12:01

    No ja cię chyba już nigdy nie dogonię tak poszłaś jak burza w dół a startowałyśmy z tej samej pozycji. To sobie prezent na święta zrobiłaś.

  • mate1

    mate1

    1 kwietnia 2010, 12:01

    No ja cię chyba już nigdy nie dogonię tak poszłaś jak burza w dół a startowałyśmy z tej samej pozycji. To sobie prezent na święta zrobiłaś.

  • ewisko

    ewisko

    1 kwietnia 2010, 08:54

    oby tak dalej, a święta to niezła pułapka, ale my już mądre jesteśmy i będziemy jadły tylko zdrowe jedzonko. Udanego wyjazdu i spokojnych i pełnych radości świąt w gronie rodzinnym

  • nyks1

    nyks1

    1 kwietnia 2010, 08:53

    ale będziesz miała czysty wozik :) Gratuluję spadku i trzymam kciuki