Witajcie moje słoneczka :)
Dziś dzień mi zleciał bardzo prędko rano standardowe codzienne
sprzątanie zaraz gotowanie obiadku i na zakupy :P
A tu już wieczór :)
Będąc na zakupach zauważyłam jedną rzecz :)
Że lepiej rozumie angielski jestem taka z siebie zadowolona
że uwierzcie mi bardziej się ciesze z tego niż w czasie odchudzania
spadkiem wagi to mi teraz dało jeszcze większego powera żeby się
uczyć i uczyć tego języka I oczywiście będę to robić
Pogoda też się zmieniła i śnieg nam wyparował w ciągu tej nocy
gdzie nie gdzie są jeszcze po nim delikatne ślady
mam nadzieje że do świąt napada bo teraz jest tak ponuro.
Gardło już pomału mi przechodzi ale za to młodszy synuś troszkę
kaszleć zaczął. Syropek już mu daje i mam nadzieje że szybko mu
przejdzie :)Bo jak mam tu iść do lekarza to na
samą myśl sama jestem chora :)
Moje drogie uciekam na razie bo obowiązki wzywają ,a wieczorkiem
zobaczę co tam u was :)
Menu:
Śniadanie: płatki zbożowe z orzechami i rodzynkami,
banan i gruszka 527kcal
Obiad: kasza jęczmienna z sosem pieczarkowym i kawałkami kurczaka,
kiszona kapusta z marchwią,gruszka i mandarynka 503kcal
Podwieczorek: jogurt wiśniowy,banan,jabłko,dwie mandarynki 315kcal
Kolacja: dwie kanapki z twarożkiem i rzodkiewką 314kcal
Razem: 1689kcal
Aktywność:
80 min rowerek stacjonarny
600 brzuszków
Pozdrawiam serdecznie moje drogie i dziękuje za to że Jesteście :)
Dziś dzień mi zleciał bardzo prędko rano standardowe codzienne
sprzątanie zaraz gotowanie obiadku i na zakupy :P
A tu już wieczór :)
Będąc na zakupach zauważyłam jedną rzecz :)
Że lepiej rozumie angielski jestem taka z siebie zadowolona
że uwierzcie mi bardziej się ciesze z tego niż w czasie odchudzania
spadkiem wagi to mi teraz dało jeszcze większego powera żeby się
uczyć i uczyć tego języka I oczywiście będę to robić
Pogoda też się zmieniła i śnieg nam wyparował w ciągu tej nocy
gdzie nie gdzie są jeszcze po nim delikatne ślady
mam nadzieje że do świąt napada bo teraz jest tak ponuro.
Gardło już pomału mi przechodzi ale za to młodszy synuś troszkę
kaszleć zaczął. Syropek już mu daje i mam nadzieje że szybko mu
przejdzie :)Bo jak mam tu iść do lekarza to na
samą myśl sama jestem chora :)
Moje drogie uciekam na razie bo obowiązki wzywają ,a wieczorkiem
zobaczę co tam u was :)
Menu:
Śniadanie: płatki zbożowe z orzechami i rodzynkami,
banan i gruszka 527kcal
Obiad: kasza jęczmienna z sosem pieczarkowym i kawałkami kurczaka,
kiszona kapusta z marchwią,gruszka i mandarynka 503kcal
Podwieczorek: jogurt wiśniowy,banan,jabłko,dwie mandarynki 315kcal
Kolacja: dwie kanapki z twarożkiem i rzodkiewką 314kcal
Razem: 1689kcal
Aktywność:
80 min rowerek stacjonarny
600 brzuszków
Pozdrawiam serdecznie moje drogie i dziękuje za to że Jesteście :)
NowaJa.monika
11 grudnia 2010, 18:37Dziekuje za milutki komentarz :)) Jezyka zawsze warto sie uczyc bo potem satysfakcja gwarantowana. Buziaczki !
sylwusia93
11 grudnia 2010, 10:34biedny syneczek :( oj zazdroszcze Ci tego ang..u mnie to jest jakaś masakra- nie cierpie tego języka ;/
zoneczka2007
11 grudnia 2010, 10:33600 brzuszków? Kurde ja ledwo 100 robie. Synus napewno szybko wyzdrowieje i na swieta bedziecie wszyscy w super formie
madziuszkaa
11 grudnia 2010, 10:24super ze tak dobrze idzie ci angielaski ;D ja tez wkoncu musze sie za niego wziąść ;P hehe ;) twoja aktywność fizyczna mnie zaskakuje ;D super :*:*:*
LadyInRed1985
11 grudnia 2010, 09:00To nie moja całe menu :) Dopisuję po trochu co jem, więc generalnie w ciągu dnia mi się jadłospis wydłużą, ale niestety ostatnio w domu mam jakiś problem z netem i nie mogę edytować swoich postów, ani dodawać nowych, więc tyle, co wpiszę w pracy to jest. Wczoraj doszłam gdzieś do 1300- 1400 kcal.
gwiazdolinka1982
11 grudnia 2010, 07:50moja piękna że nie dałas się chorobie i trzymam kciuki żeby synka nic nie złapało :)
kaloriaaa
11 grudnia 2010, 00:55... to każda z nas jest mistrzynia ;) gorzej utrzymać założenia naszej diety i przeciwstawić się tym wszystkim pokusom. Narazie daję radę ^^
Lolalolalola
10 grudnia 2010, 22:36ja tam wpadne do ciebie potrenować angielski!!
ewelina880724
10 grudnia 2010, 21:49dopiero teraz pierwszy raz przejrzałam twoja galerie:) przepięknie schudłaś i jaka z ciebie piękna kobieta:) ps. MASZ BOSKA TALIE I ŁYDKI:) MARZENIE:)