Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
nowy start


Dziś zdałam sobie sprawę, że jestem na Vitalii od 2009, niestety demotywująco działały moje poprzednie wpisy (ciągłe wpadki z jedzeniem i mało ruchu), więc podjęłam decyzję o ich usunięciu. Kurcze, gdyby tak można było z tymi kilogramami, edytuj i enter a ich nie ma......... Lata uciekają a człowiek ciągle walczy o wymarzoną wagę. Może to kwestia błędnego myślenia, może tą moją wagę ciało zaakceptowało i dlatego tak ciężko zrzucić tych parę kilogramów. Mój sukces to "kręcenie się" pomiędzy 60 a 63 kg, bo po ciąży było 68 i wyglądałam strasznie, więc to że nie dobiłam po 5 latach do tej wagi to już uznaję za sukces, ale od kilku lat nie mogę zejść poniżej tych 60 kg. To dla mnie zaklęta liczba, nie do przejścia. 

  • koliberrek

    koliberrek

    21 sierpnia 2014, 10:43

    ja też jestem tu od 2009 i moja droga wyglądała tak samo. Prawdą też jest, że organizm przyzwyczaja się do wagi, którą utrzymujemy przez długie lata i później ciągle do niej dąży. ALE to nie znaczy, ze mamy się poddać, trzeba walczyć, osiągnięcie celu nie jest niemożliwe, ale wymaga ogromnej siły samozaparcia :) Powodzenia :) Nie poddawaj się