Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 9


Dziś znowu jakoś ciężko i brakuje energii. Rano przed pracą poszłam do baru sokowego.  Otwarty od 8:00. Wzięłam jabłko z ogórkiem i miętą.  Piękny zielony kolor z pianą. Smak bardzo delikatny i orzeźwiający. Przeszkadza mi tylko, że oni tych jabłek nie myją. Popijałam sobie idąc do pracy powoli mieszając ze śliny jak to Garson zaleca. Fajna sprawa, bo odkąd moja rodzinka wyjechała nie mam żadnych zapasów w domu i rano miałam w lodówce tylko to co do pracy na obiad. A na obiad wzięłam sałatkę z buraka, marchewki z selerem naciowym i natką pietruszki. Pokropioną octem jabłkowy.  I ogórka koszonego z bazylią, do którego dokupiłam 5 pomidorów. Zjadłam to wszystko do 14:00. I popiłam 2 miseczkami zielonej herbaty z xylitolem. Jem bardzo dużo.  W pracy wygląda jakbym nie przestawała jeść lub pić. A nadal mam mało energii. Nie wiem gdzie tu jest problem. Odpocznę w weekend.

  • NormaJeane

    NormaJeane

    21 sierpnia 2015, 19:12

    Widzę, że pysznie jesz :) Ja dzisiaj tez spadek energii

    • MonkaB

      MonkaB

      21 sierpnia 2015, 19:20

      A jeszcze wracając z pracy kupiłam litr zakwasu z kapusty i piłam po drodze :-). W jakim dniu jesteś? Nie wiem co jest z tą energią ale strasznie mi ciężko tak się codziennie wlec noga za nogą. Masz jakieś sposoby na zwiększenie energii na tej diecie?

    • NormaJeane

      NormaJeane

      21 sierpnia 2015, 19:23

      U mnie to po prostu @ i dzisiaj piątek więc po całym tygodniu odczuwam lekki spadek formy. Dietę dopiero zaczęłam, więc wiele mnie jeszcze kusi a teraz przed @... to już w ogóle...