Hej dziewczyny jakiś czas milczałam bo po prostu nie miałam co pisać dlatego że waga cały czas pokazywała 76 bądź 75,8kg mimo diety ćwiczeń itp..
Aż wreszcie ruszyła po jakiś 2-3 tyg!!! nie ważyłam się w poniedziałek i niedziele bo mój dziadzio miał urodzinki no i wiecie ciasto jakaś sałatka generalnie dobre żarełko ale ograniczałam się i teraz kiedy jestem na studiach mniej jem ćwiczę i zero słodkiego nic a wiecie co najlepsze? To że nie mam na nie ochoty!!
Weszłam dziś na wagę i pokazała mi 74,1kg. Cieszę się ale to dopiero początek mam nadzieję że to że jestem daleko od domowych pyszności i kusicieli pomoże mi w osiągnięciu wyznaczonego celu :D
Pozdrawiam was i całuję ;*
Zmotywowana88
1 października 2013, 21:42Gratuluję !! Masz rację, że łatwiej jest gdy nikt nie kusi :)