Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

"Jesteś jedyną osobą na świecie, która może wykorzystać Twój potencjał."

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 990
Komentarzy: 10
Założony: 30 grudnia 2015
Ostatni wpis: 1 stycznia 2016

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Moonchild.

kobieta, 25 lat,

164 cm, 66.00 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

1 stycznia 2016 , Komentarze (1)

Heeejka! W książce Demi Lovato jako cel na dzisiaj jest wymyślenie sobie mantry na ten rok. Czegoś, co będziemy powtarzać sobie codziennie. Z czego będziemy czerpać siłę. Mantra Demi to "Jak pięknie i cudownie zostałaś stworzona". Moja jednak będzie inna, bardziej osobista... 

Hmmmmm, dajcie mi chwilę...

Nie chcę czegoś oklepanego typu "jesteś piękna, jaka jesteś" ani nic z tych rzeczy, bo to na mnie nie działa. To ma być coś wydobywającego się z mojego serca.

"Nie martw się dzieciaku! W niebie mają już plan dla ciebie."

To jest cytat spolszczony cytat z mojej ulubionej piosenki. Będzie on idealny. W końcu w obliczu Boga wszyscy jesteśmy równi. To, że teraz nie jest dobrze, nie znaczy, że zawsze tak będzie, bo ktoś czuwa nad moim losem. Więc nie ma co się martwić. 

No to na razie tyle, papa.

1 stycznia 2016 , Skomentuj

Noo, tak jak w tytule. Zaczynając od dziś:

Piątek, 01. 01. 2016 <3

  • Rozgrzewka -
  •  
  • Day 1

  • Home Butt Workout - Full Length 15 Minutes
  • 2 minuty biegu w miejscu
  • Thigh Gap | Rebecca Louise
  • Rozciąganie: 

Sobota, 02.01.2016:

  • Rozgrzewka:
  •  
  • Day 2:
  •  
  • Home Butt Workout - Full Length 15 Minutes
  • 2,5 minuty biegu w miejscu 
  • Miley Cyrus Legs | Rebecca Louise
  • Rozciąganie - 

Niedziela, 03.01.2016:

  • Rozgrzewka - 

  • 9 Exercises For A Flat Stomach

  • 3 minuty biegu w miejscu 
  • Boczki:
  • Rozciąganie:
  •  

31 grudnia 2015 , Skomentuj

Nie miałam zamiaru tego pisać, ale znalazłam serie fajnych pytań, więc postanowiłam tutaj na nie opowiedzieć.

Pytania: http://fitido.eu/49-pytan-by-zaczac-najlepszy-rok-...

  1. Kim jestem dzisiaj? - zwyczajną dziewczyną, która bardzo chce być kimś
  2. Za co jestem wdzięczna? - za to, że mam dach nad głową, co jeść, że mam rodzinę
  3. Czy rok 2015 przybliżył mnie do moich celów? - tak
  4. Czy pojawiły się jakieś nowe? - tak
  5. Co stoi na przeszkodzie w ich realizacji? - podejście
  6. Trzy rzeczy, o których muszę pamiętać w 2016? - myśleć pozytywnie, uśmiechać się do innych, nie przejmować się rzeczami, na które nie mam wpływu 
  7. O czym powinnam zapomnieć? - o niczym, bo wszystkie sukcesy i porażki kształtują to, jaka jestem
  8. Co sprawiło, że stałam się silniejsza? - niepowodzenia 
  9. Czego dowiedziałam się o sobie przez ostatni rok? - faktu, iż gdy tracę wiarę w ludzi, tracę wiarę w siebie, bo w ludziach widzimy tylko to, co mamy w sobie
  10. Jaką radę dałabym sobie na kolejny rok, biorąc pod uwagę doświadczenia poprzednich miesięcy? - ciesz się z tych najkrótszych chwil, bo to one będą dla ciebie tratwą ratunkową w trudnych chwilach
  11. Kiedy czułam się naprawdę wyjątkowo? - to może wydać dziwne, ale kiedy ja i chłopak, spojrzeliśmy sobie w oczy
  12. Jakiej decyzji unikałam w tym roku? - cały czas wymijałam dietę, przekładałam ją na później
  13. Czy jest coś, co zrobiłam po raz pierwszy? - przytulałam się z osobą płci przeciwnej, ćwiczyłam w domu
  14. Czy jest coś, co chciałabym zrobić po raz pierwszy? - huh, siłownia, pocałunek, ale to drugie nie jest jakieś bardzo ważne
  15. Z czego jestem dumna? - z mojej średniej w ubiegłym roku s z k o l n y m
  16. Czego żałuję? - niewypowiedzianych słów
  17. Co sprawiało, że byłam smutna? - raczej kto, mama, brat, koleżanki, dużo osób i dużo sytuacji
  18. Największy problem, z jakim udało mi się uporać w tym roku? - ...
  19. Jakie zmartwienia okazały się kompletnie bezpodstawne? - zmiana szkoły
  20. Jedna rzecz, która wywołuje na mojej twarzy natychmiastowy uśmiech. - poznanie pewnej osoby, której wprawdzie nie ma już w moim życiu, ale pozostawiła po sobie wiele cudownych wspomnień
  21. Co sprawiło, że czułam się spełniona? - ech, chyba
  22. W jakich sytuacjach nie byłam sobą? - starając się z kimś zakolegować 
  23. Jedna rzecz, która nie jest dla mnie dobra. - ...
  24. Co musiałoby się stać bym poczuła się spełniona? - nie wiem, coś, co obróciłoby moje dotychczasowe życie o 180 stopni 
  25. W jakich momentach byłam z siebie naprawdę dumna? - gdy się nie poddałam na scenie
  26. 3 rzeczy, które chciałabym zmienić. - figura, włosy, paznokcie
  27. Za co siebie uwielbiam? - za cierpliwość
  28. A nad czym musze jeszcze popracować? - nad pewnością siebie
  29. Najbardziej zwariowana rzecz jąka zrobiłam w 2015? - ...
  30. Jaki jest mój jeden cel – marzenie, o którym świat nie wie? - przeżyć romans jak z książki ;/
  31. Trzy fitnesowe cele na 2016. - hmm, nie jeść słodyczy, body goal, czerpać z ćwiczeń  i diety przyjemność
  32. Czego nauczył mnie ten rok? - że 'co było, a nie jest, nie pisze się w rejestr' 
  33. Jak chcę pamiętać nadchodzący? - jako jeden z najlepszych 
  34. Czy jest coś, czego nigdy nie zrobiłam, z obawy przed kompromitacją? - omg, zrobiłam wszystko, co wydawało mi się kompromitujące, więc nie
  35. Czy jest jakiś realny powód by nie zrobić tego w tym roku? - ...
  36. Gdyby pozostał mi tylko rok życia – jak chciałabym go przeżyć? - szalenie. Wyjechać do LA, spotkać idoli, pójść na prawdziwą imprezę, spróbować alkoholu, przytulić chłopaka, który mi się podoba, dawać ludziom przyjemność (nie tak, jak myślicie, zboczuszki) 
  37. Jak widzę siebie za rok? - wąska talia, lekko umięśniony brzuszek, opalenizna, długie włosy, długie paznokcie, piękny uśmiech
  38. Czy byłam dla siebie dobra? - nie
  39. Co zyskałam? - cierpliwość
  40. Co straciłam? - radość z życia, po czym ją odzyskałam i znowu straciłam i teraz sama nie wiem, czy ją mam
  41. Co zrobiłabym inaczej? - wiele rzeczy, o których nie chcę pisać
  42. Jeden dzień z ostatnich 365, który chciałabym przeżyć jeszcze raz. - w którym chłopak, który mi się podoba spojrzał mi w oczy
  43. Trzy słowa, które opisują mnie teraz. - młoda, smutna, zniszczona
  44. Jedno nowe, które chciałabym dodać za rok. - ew, chciałabym usunąć te trzy i zastąpić je słowem 'radosna' 
  45. Kto miał największy wpływ na twoje życie w ostatnich miesiącach? - mama
  46. Cz w moim życiu jest miejsce na pasję? - tak
  47. Czy jestem szczęśliwa? - ...
  48. Jak zatytułowałabym ten stary rok? - 'śpiąca królewna' 
  49. Jaki nagłówek chciałabym umieścić w podsumowaniu przyszłorocznym? - szczęście

31 grudnia 2015 , Skomentuj

Witajcie. Jestem tutaj z wami, w tym jakże pięknym, ostatnim dniu 2015. Napisałabym, że na szczęście, ale w sumie nie był taki zły. Zawsze mogło być gorzej, ba, wielu ludzi w tymże roku miało zdecydowanie gorzej, więc nie będę narzekała, bo nie straciłam praktycznie nic, a zyskałam dwie dobre koleżanki, zacisnęłam więzy z mamą. 

"Teraz oddychasz, a ktoś inny bierze swój ostatni oddech. Doceń życie."

Mądre słowa, nie uważacie? Cały czas narzekamy na coś, czego nie mamy, nie doceniamy wartości życia. Uważamy, że mamy jeszcze czas, aby sobie trochę pożyć, ale tak naprawdę nie wiemy, ile nam go zostało. Czas jest bardzo zabawny, na ironie, 5 lat potrafi zlecieć jak 5 minut. Całe życie może zlecieć w mrugnięciu oka. Zachowujemy się tak, jakbyśmy mieli żyć wiecznie, ale nie wiemy, czy nie umrzemy jutro. Czas przestać narzekać, wziąć się w garść i wykorzystać życie. Pozostało mniej czasu, niż moglibyśmy pomyśleć. 

Ostatnio zaopatrzyłam się w ebook'a książki 'Bądź swoją siłą' - Demi Lovato, więc postanowiłam wykonać dzisiejsze zadanie. Mały rekonesans roku 2015. 

Zaczął się dziwnie, byłam kompletnie inną dziewczyną, niż jestem dzisiaj. Byłam... zagubiona. To uczucie trwało aż do wakacji, nie wiedziałam kim do końca jestem. Cały czas szukałam swojego stylu, a nawet charakteru. Przestałam odróżniać to, kim jestem od tego, kim nie jestem. To straszne! 

Później nowa szkoła, nowa klasa, mini trauma. Ale było okej, nie miałam się czym martwić. Zauroczyłam się, a później moje serce zostało w niekonwencjonalny sposób złamane (pomijając fakt, iż ów chłopak nie zwracał na mnie uwagi). 

Rok był spokojny, jakieś nowe osiągnięcia? Niekoniecznie. Zapisałam się do koła teatralnego, ale to raczej nie jest moje powołanie. Nie czuję się komfortowo, stojąc na scenie i gadając. Nie, żebym miała coś przeciwko wystąpieniom publicznym, ale zdecydowanie bardziej wolę oddawać się na scenie muzyce, a nie słowom.

Odkryłam to, że kocham pisać opowiadania. To moja pasja, bez dwóch zdań, ale wiem też, że nie chcę wiązać z tym przyszłości. Chcę pójść na prawo, ale jeszcze nie wiem, co z tego wyjdzie. Ale takie rzeczy naprawdę mnie frapują, fakt, że pomogę ludziom. Ale z drugiej strony... Te wszystkie ustawy, ugh. Ale nie jestem powołana do medycyny czy czegokolwiek innego, uważam, że prawo byłoby dobre. 

Moje zmiany pod względem charakteru? Wydoroślałam, to pewne. Nabrałam czegoś w rodzaju pewności siebie, w miarę zaakceptowałam swoje wady. Pod względem wyglądu? Zmieniłam w tym przypadku mój priorytet, chociaż przez ten rok często ulegał zmianom. Zaczęłam, marząc o chudej sylwetce i długich włosach, następnie nadal chuda i krótkowłosa, później urocza, delikatna dziewczyna, następnie mega fit sylwetka, że łoho, a teraz moje aktualna wizja czegoś w rodzaju ideału się zmieniła. Włosy? Huh, nie za długie, nie za krótkie, a figura... Zdecydowanie kobieca. Ładna, kształtna pupa, wcięcie w talii, krągłość bioder. 

A więc chcę kontynuować w tym roku pisanie, ale pozostawiam za sobą aktorstwo. To nie jestem ja. Chcę ćwiczyć, chcę być zdrowa i szczęśliwa. Mam zamiar wykorzystać życie, oczywiście nie do przesady, nie mam zamiaru nagle zacząć imprezować czy coś, po prostu... Bardziej żyć. Nie bać się.

No to tyle, jeżeli chodzi o 2015. 

Do kiedyś tam, papa.



30 grudnia 2015 , Komentarze (9)

Hej i cześć. Wypadałoby się przedstawić, prawda? Sama nie wiem, osobiście nie odczuwam takiej potrzeby, ale sami wiecie, jak to jest. Jestem Moonchild, dziecko księżyca, dokładnie. Mam kilka zainteresować, dużo marzeń, kilka celów, dziwne poczucie humoru i brązowe włosy. To tak w skrócie ja. 

Przy 164 cm wzrostu ważę *bum, bum, bum* 66 kg, czyli wykracza to poza normę. Dobrze się złożyło, iż wypada 2016 rok, dodatkowa motywacja do działania. Chciałabym zobaczyć piątkę na wadze, ale wiem, że nie warto się nią sugerować. 

Pocieszający jest fakt, że nie wyglądam na tyle, ile ważę. Raczej na jakieś 5 kg mniej, tak myślę. Problem z nadwagą mam odkąd pamiętam, ale mam zamiar to zmienić, bo jest to dla mnie prawdziwym utrapieniem. Tu nie chodzi o to, że czuję się przez to w jakiś sposób gorsza, ale nie lubię, gdy ktoś krzywo na mnie patrzy.

Czy mam jakieś postanowienia noworoczne? A owszem, mam:

  1. Być szczęśliwą.
  2. Osiągnąć body goal 
  3. Zobaczyć czerwony pasek na moim własnym świadectwie, nie cudzym (cwaniak)

Nie jest ich dużo, ale według mnie lepiej mieć ich mniej i solennie do nich dążyć, niż nawalić ich z 30 i zrobić tylko jedno. Albo wcale. Tak też bywa. 

Moja przygoda zaczyna się od jutra. Jutrzejszy cel na jutro: wypić po obudzeniu szklankę wody. To dziwne, ale praktycznie zawsze o tym zapominam. Może teraz, gdy o tym napisałam, zakoduje się to w jakiś sposób w moim umyśle i nie zapomnę.

Moja inspiracja: 


Ta dziewczyna to ewidentny goal w moim mniemaniu, okej, mogłaby mieć dłuższe włosy, ale i tak jest perfekcją. Płaski, lekko umięśniony brzuszek, zgrabne nogi, ładna krągłość bioder, żadna z niej deska. Dream come true 8).

Więc, no to jak... Do zobaczenia?

Tak, właśnie.

Do zobaczenia.