Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
dietetyk mówi: schudniesz bez ćwiczeń!


Poniższy tekst pożyczyłam sobie z pamiętnika jednej z Was:)
Jest cudownie prosty i cudownie motywujący!:

I don't stop when I'm tired, I stop when I'm done!

I wiecie co? Ja się zamierzam tego trzymać!
I w kwestii diety i nauki!

Weszłam dzisiaj na wagę i pokazała -1,3 kg.
Pamiętam, że tyle (83 z hakiem) ważyłam ostatnio jakieś 3 lata temu.
Czyli mały sukcesik.
Jednak uwierzę w skuteczność swojego odchudzania, jak zobaczę "7" na początku.

Przestałam się ważyć co tydzień.
Robię to raz na dziesięć, dwanaście dni.
Teraz jestem opuchnięta przez zbliżającą się @. Ale co tam.

Moja kuzynka, która również ma problem z nadwagą, poszła do dietetyka jakiś czas temu.
Ma ułożoną dietę.
I zero ruchu.
P. dietetyk jej powiedziała, że schudnie bez ćwiczeń, a ćwiczenia spowodują tylko, że będzie jej się chciało więcej jeść...
Dodam, że ta dziewczyna nie jest jakaś bardzo otyła, w takim sensie, że stawy mogłyby być narażone na niebezpieczeństwo przy ćwiczeniach.
Poprosiłam kuzynkę, żeby zapytała, jak jej dieta będzie miała wyglądać, kiedy już schudnie.
Pani odpowiedziała, że wtedy można jest wszystko, byleby się zmieścić w obliczonym limicie kalorycznym.
Nie wiem, co o tym sądzić.

Nie wiem, dlaczego dietetyk nie poleca czegoś, co poprawia nasze zdrowie i kondycję.
Przecież, na litość boską, w odchudzaniu nie chodzi  tylko o mniejsze cyferki na wadze, prawda?

Czy ja już jestem jakaś głupia?
  • niedopowiedzenia

    niedopowiedzenia

    15 maja 2013, 14:39

    ta 7 z przodu mocno cię zmotywuje, zobaczysz :) i tak dobrze, że jest jakis spadek wagi. ;d trzymam kciuki i życzę powodzenia ;*

  • Taritt

    Taritt

    15 maja 2013, 14:38

    Ćwiczenia są super. Schudłam tylko 4 kg, a widzę różnicę we wszystkim, nawet w sposobie chodzenia. Myślę, że sama dieta by mi tego nie dała. Zresztą - okej, więcej ćwiczysz = więcej jesz. Ale to dobrze, bo Twój organizm ma większe zapotrzebowanie na kalorie, z to że dostaje więcej wcale nie znaczy, że dostaje ich za dużo. Więcej ćwiczeń = więcej mięśni (oczywiście w granicach rozsądku) = więcej spalanych kalorii nawet podczas snu. Albo ja też już jestem jakaś głupia :P

  • MusingButterfly

    MusingButterfly

    15 maja 2013, 14:27

    Obys szybko zobaczyła tą 7 wiem jak to mega motywuje !:) Ja cwicze ale jakos nie duzo ;/ takie bardzej cwiczenia na nogi i brzuch , narazie cos mi sie z kolanem dzieje ;/ Ale mysle ze jakikolwiek ruch jest lepszy niz jego brak ;)

  • Carrolyn

    Carrolyn

    15 maja 2013, 14:20

    Też sądzę, że nie chodzi tylko o cyferki...zresztą ćwiczenia tak jak napisałaś to nie tylko jeden ze sposobów na schudnięcie ale również walka o zdrowe, jędrne ciało.U mnie sprawa wygląda tak, że gdy zjem więcej(albo może nie więcej ale coś bardziej kalorycznego) i dodatkowo poćwiczę to czuję się rozgrzeszona.Ponadto po prostu czuję się atrakcyjniejsza... Gratuluję spadku-na pewno "7" z przodu zobaczysz szybciej niż myślisz :)

  • Aduu09

    Aduu09

    15 maja 2013, 14:10

    Fakt można schudną bez ćwiczeń , ale ciało wtedy nie będzie tak jędrne jak powinno być. Ja tam wolę być szczupła i mieć jędrne ciało i ćwiczę :)