Mimo iż dziś nie jest mój dzień mierzenia i ważenia to jakoś tak centymetr wpadł mi w ręce i zmierzyłam obwód brzucha. Albo ćwiczenia takie skuteczne albo coś źle zmierzyłam bo jest mniej o 2cm!!!
Dzisiaj byłam u znajomej która ma taką wagę z pomiarem wszystkiego co tam mamy w naszym cielsku. Widujemy się dość często więc będę miała możliwość co tydzień sobie takie pomiary robić. Wagę na razie pomijam (w końcu dzień ważenia to piątek) ale reszta wygląda tak:
tłuszcz 48,6%
woda 37,7%
mięśnie 23 %
kości 4,5 %
BMI 31.4
zapotrzebowanie kaloryczne 1398 kcal
Ogólnie wszystko źle :(. Muszę pić zdecydowanie więcej wody. Norma jest (51,5-48,1%). Trzeba mocno zmienić te procentowe poziomy. Hmm ... podliczyłam wszystko i wychodzi więcej niż 100% :))) jak to możliwe?!?!
Jeszcze się zastanawiam nad zapotrzebowaniem kalorycznym. Te 1398 jest tym co potrzebuje organizm w stanie spoczynku, czyli jak ostro ćwiczę to zapotrzebowanie wzrasta (o ile??!). Zastanawiam się czy mogę liczyć na w miarę szybki ubytek kg (1 kg/tydzień) przy diecie dziennej na poziomie 1300 kcal?
kachnienka
27 lutego 2013, 14:40też zostałam zważona na takiej magicznej wadze i woda wyszła mi dośc nisko co było moim wielkim zaskoczeniem bo wydawalo mi sie ze skoro wypijam te 2l wody dziennie to nie bede przy dolnej granicy normy a jednak bylam, poweidziano mi ze na zawartosc wody ma takze wpływ gospodarka hormonalna etc a nie tylko picie.. Ale tez sie cieszylam z tego pomiaru bo usiwadomil mi czego est za malo a czego zdecydowanie za duzo ;)
Morganna
26 lutego 2013, 14:21Aniu ale tu nie chodzi o to czy wynik lepszy czy gorszy, ważne że można pewne rzeczy zobaczyć i potem pracować nad zmianą proporcji procentów a przede wszystkim uświadomiłam sobie, że powinnam więcej pić. Kasia ... możliwe że dzień wcześniej jednak trochę mniej piłam. Teraz pilnuję i notuję ile wody w siebie wlewam i zobaczymy jaki wynik będzie za tydzień.
motylek.anna
26 lutego 2013, 11:10Pewnie na takiej wadze uzyskałabym znacznie gorszy wynik, dlatego morze i dobrze, ze takiej nie mam :)) Życzę powodzenia i trzymam kciuki!!!
Morganna
25 lutego 2013, 15:15No z tą wodą to się podłamałam! Piję jak smok, szczególnie kiedy ćwiczę. Mam takie wielkie szklanki (po nescefe frappe :D) na 1 l. wchodzą 3 szklanki. Tylko po wczorajszym killerze pochłonęłam 2 szklanki!. Po zliczeniu wszystkiego wyszło mi 2,5 l. płynów wypitych!. Tylko po 20.00 muszę picie ograniczyć bo inaczej w nocy do toalety to 3razy wstaję :((( ... tyle to ja w ciąży do kibelka nocą ganiałam. A co do kcal to nawet myślałam że musi być na minusie 8tys kcal żeby 1 kg spadł.