hurra, dzisiejszy poranek zaczął się cudownie. Od 3 lat po raz pierwszy zobaczyłam na wadze 7 z przodu! Aż się popłakałam ze szczęścia! Poprzednie próby odchudzania kończyły się, jak wcześniej pisałam na 80,4 kg. Tym razem jest inaczej: przekroczyłam magiczną granicę 80 kg i już wiem, że można! Tym razem się uda! jestem z siebie dumna a jednocześnie zdałam sobie sprawę, że następna cyferka z przodu to 6 i do niej będę teraz dążyć :-D. Na razie wyznaczam kolejne małe kroczki: przy 78 kg zafunduję sobie masaż a przy 75 zacznę wymieniać garderobę ... czyli coś sobie kupię :-D.
Oj pięknie jest :-D, już się nie mogę doczekać dzisiejszego treningu: Fat Banish Boost Metabolism z Jillian!
MonikaPG
9 marca 2013, 22:18Wielkie gratulacje. Przekroczenie magicznej granicy daje sporego kopa do dalszej pracy :)) Brawo!!!!
Morganna
9 marca 2013, 18:21Dzięki dziewczyny! :)
LennQ
9 marca 2013, 08:45Bravo!!!Wiem dokladnie co to znaczy i z calego serca gratuluje :) Oby tak dalej,3mam kciuki :)
motylek.anna
9 marca 2013, 08:37Brawo Kochana!!! :))))) Tak trzymaj, bo nie ma rzeczy niemożliwych na tym świecie. Wystarczy chcieć i cieżko pracować właśnie tak, jak Ty. Cóż, to i ja biorę tyłek w górę i podążam za Tobą :)))) Ogromne brawa i gratulacje!!!! :)))))