Wracam tutaj po święrach. Jak je spędziłam? Jadłam tyle, że nie mogłam się ruszać, codziennie przez dokładnie 13dni. Ahh czujè się okropnie. Od poniedziałku znowu zaczęłam zdrowo jeść. Zero słodyczy, tłustych tłustości i innych świństw...Czy tylko ja się boję stanąć na wadze po świętach? Bo zabierałam się do tego juž nie raz, ale przeražała mnie myśl, że będzie zobaczę na niej więcej niż 65kg, które wyznaczyłam sobie jako górną granicę. Takže wagę odstawiam w kąt, bo chyba wolę nie wiedzieć ile mnie przybyło przez te 13 dni...
Z dietą pewnie nie bèdzie u mnie problemu, tak jak to było wcześniej, ale najgorsze jest to, że nie mogę się zmotywować do tego, žeby w końcu ruszyć moje cztery litery i zacząć ćwiczyć.