ciężko idzie mobilizacja ale na dobry początek pokręciłam hula hopkiem 35min na ogrodzie pilnując dogasającego ogniska i biegającego mojego malucha z psem:) nastawiam się psychicznie do dietki kapuścianej ale mogę już nie zdążyć do świąt:( a dupsko rośnie:(
ps wiosna panie sierżancie:)
ankoran
2 kwietnia 2009, 13:53Poprostu ustawiasz za wysoką temperaturę podczas prania spodni :-) Mocne postanowienie- to połowa sukcesu - SUKCES - już wkrótce-pozdrawiam ciepło "współjoginka"
kwiatuszek198989
2 kwietnia 2009, 07:16DObre i takie ćwiczonka :)Dupka nie rośnie wydaje ci się :))))Synek pewnie się wybiegał za psem ,a dziś mu ciężko się wstało ???buzaiki i miłego dnia życzę :)
paniBaleronowa
1 kwietnia 2009, 19:46a mój tyłek jest tak niezdarny, że nawet nie umie obsłużyć hula hop... Ściskam ciepło!