Córcia dalej na zastrzykach, a wielmożna pani pielęgniarka na pytanie, o której godzinie będzie następnego dnia, bo ja na 9.00 muszę byc na rehabilitacji, odpowiedziała mi, cytuję: " Że one przychodzą tak jak im pasuje, a jeśli mi nie pasuje to mogę z dzieckim przyjśc do nich do przychodni i tam podadzą jej zastrzyk." Byłam tak wściekła, że myślałam , że się zapalę.
Ten obraze córcia prosiła aby wkleic bo jej sie bardzo podoba. Jeśli chodzi o dzisiejszce ważenie to jest nie najlepiej tylko 0,50 kg. Ale cóż zbliżają się babodni i waga już nie leci tak jak w zeszłym tygodniu. Spróbuję dzisiaj pojeżdzic na rowerku stacjonarnym ale nie wiem co z tego wyjdzie. Zobaczymy. Pozdrawiam i do zobaczenia.
mmMalgorzatka
9 listopada 2007, 10:46zawsze o pól kilo jestes do przodu........... chciałoby się wiecej......... ale to lepsze niz nic....... serdecznie pozdrawiam, zdrówka córci.........
AniaRybka
8 listopada 2007, 14:47Tak to jest z tymi usługami na NFZ! Ja to mówię, że człowiek prędzej umrze niż się wyleczy. Zdrówka dla córci, oby szybko wyszła z choroby. A -pół kg to też coś, więc należą Ci się malutkie gratulacje! Twoje obrazki mi sie nie otwierają, tylko takie napisy "osemka.pl Darmowy hosting itp", ale to może coś z moim kompem nie tak. Pozdrawiam