po dzisiejszej kontroli wagi, moje urządzonko wskazało spadek o 0,6 kg.
Czy to dużo czy mało? Biorąc pod uwagę moje słabe wyniki w dietkowaniu w zeszłym tygodniu to jest wspaniale, może dlatego, że miałam bardzo pracowity tydzień i ruch fizyczny zrekompensował mi brak 100% diety. W tym tygodniu to muszę się ostro brać za siebie bo drugi raz takiego szczęścia mieć nie będę a chciałabym zobaczyć 5 z przodu .
Motywacja/marzenie jest więc do dzieła
Pogoda dziś za oknem strasznie ponura i nie poprawia humorku ale trzeba się otrząsnąc i do roboty, dzisiaj sobota i wszyscy są w domu ( oprócz córci bo jest na treningu a jutro ma zawody ) więc będzie trochę weselej. Jak sama siedzę w domku to i mi smutno, nie mam się do kogo odezwać itp. no ale dzisiaj jest inaczej, szum, gwar itp.
Pozdrawiam i życzę wszystkim świetnych wyników wagowych.
znudzonaona
18 listopada 2012, 14:05Trzymam kciuki za córcię :--))) Masz już coraz bliżej 5 , wiec wszystko możliwe :-) Miłego dnia !!