no to miesiąc z kawałkiem i 6 kg w tył. dukan do d...., bo najpierw chudniesz, a potem tyjesz w minutę, dlatego przerzuciłam się na dietę 1000 kalorii i cwiczonka pół godziny dziennie. zero chleba, mąki, cukru, makaronu. dużo wody i herbaty zielonej. jak na razie ok, oprócz dzisiejszego wyskoku w postaci placka z dyni w dodatku smażonego, grzech z najwyższej półki. trudno dziś już szlaban na wszystko, no może trochę tuńczyka zapodam, bo padnę. mam jeszcze 13 kg do pozbycia się, żeby nie miec nadwagi. i wiem, że po raz pierwszy w życiu dam radę. jeszcze 4 kg, żeby wygrac zakład. ale na tym nie poprzestanę tym razem.
aneczka3009
22 października 2011, 17:22polecam, jak dla mnie bomba tylko trzeba sie pilnowac
basia1234.zabrze
22 października 2011, 17:22Dasz rade trzymam kciuki