Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
tragedyja


Niedziela i poniedziałek były tragiczne jeśli chodzi o dietę. Zjadłam ciasto, kaszankę z grilla i w ogóle masakrycznie potraktowałam dotychczasowe starania. Waga utrzymuje się na tym samym poziomie czyli 81,50 kg. Chciałam schudnąć ze 2 kg w tym tygodniu, ale widzę, że dupa blada i pozamiatane. Wczoraj natomiast zachowywałam się prawie wzorowo: zjadłam trochę dżemu i miodu. Nie mogę żyć bez czegoś słodkiego. Zmieściłam się w 1000 kalorii, więc nie jest źle. Dzisiaj znowu zaczynam walkę.
Waga :81,50
Ćwiczenia: 30 min
Śniadanie: chlebek chrupki z odrobiną białego sera, sałata, pomidor, śliwki dwie
Dalej zobaczymy
  • tristania

    tristania

    29 sierpnia 2007, 10:30

    to jest jak proteza do kibla wpadnie :D gowa do gory i do przodu ;) ja tez wczoraj kawalek tortu czekoladowego (!) wszamalam no ale jak tu dziadziusiowi odmowic nooooo ;)