Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
cutttt


Przyznam, że ostatnio z powodu wesela i powesela folgowałam sobie nielekko i trochę się bałam wejść na wagę. O ćwiczeniach nie wspominając. Wczoraj zrobiłam sobie come back do diety, więc wchodzę dziś na wagę z lekko wyczyszczonym sumieniem i oto cut, kilogram mniej. Chciałabym już tak zawsze.
A ja ostatnio najadłam się ciasta......mniami. Do końca lutego mam czas na osiągnięcie celu, więc do tego czasu mogę więcej go nie spróbować;(