Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
deszczowy czwartek


Dzień dobry :)

Piękny listopad dzisiaj mamy za oknem, ale ja akurat jestem jednym z tych dziwnych osobników, którym taka pogoda bardzo odpowiada. Słońce też lubię ale taki deszczowy poranek, w łóżeczku, pod kołderką jest całkiem przyjemny :) 

3 dni za mną. Nie chodziłam głodna, jadłam zdrowo, regularnie, dużo pedałowałam, byłam na siłowni i mogę uznać te dni za udane :) Wiem, że to pewnie efekt autosugestii ale już czuję się lżejsza :))

Mimo wszystko czuję motywację, czuję że nie muszę tylko chcę wziąć się za siebie. To chyba dobry znak. Muszę przestać nagradzać się jedzeniem, uspokajać emocje jedzeniem, muszę wypróbować innych środków. Ostatnio jedna Vitalijka poleciła na forum blog WilczoGłodnej- jak to się stało że jej nie znałam!? Temat kompulsywnego objadania przecież mam w małym paluszku. 

Kochani mały raport z frontu zdałam, działamy dalej i nie poddajemy się!

Miłego dnia!

  • angelisia69

    angelisia69

    14 lipca 2016, 13:29

    ja uwielbiam taka pogode,moze mogloby rzadziej padac ale jestem typem jesiennym :P upal to dla mnie katorga.Fajnie ze dobrze ci idzie,oby tak dalej

  • jamida

    jamida

    14 lipca 2016, 12:27

    mi taka pogoda nie odpowiada ale lepiej ze jest troszke lzej po tych upalach. odzyje czlowiek.

  • tiennka

    tiennka

    14 lipca 2016, 11:09

    Powodzenia ;) I tak trzymać! Szczególnie z tym "chcę" :)