Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Pare dni diety za mną.


Pare dni temu byly pomiary. zaktualizaowanie modelu 3D, NASTĘPNIE cwiczenia, ćwiczenia i jeszcze raz cwiczenia plus rower. 
Dzisiaj na tapecie będzie Chodakowska i 8 min arms, lubię to. 
Motywuje mnie to do dalszego działania, działania które pomoże uzyskać mi lepszą szczupleją sylwetke. 
Kijki były wczoraj. Moje wrażenia z dnia dzisiejszego, to bolące lekko nadgarstki i leciutkie ale to minimalne zakwasy na nogach, Na dobra sprawę nie wiem czy są to zakwasy, czy po prostu zmęczona po całym tygogodniu nogi od roweru i sportu. 
Jednym słowem mimo to lubię to!:) 

Z dieta, jak pisalam zmieniam michę na 1900 i konsekwentnie się realizuje. 
Dzisiaj idę na lekką że tak powiem imprezkę, będzie wino i sery, lepsze to niż piwo i chipsy- nie? 

A teraz pieke chleb z mąki razowej i pszennej, takie połączenie, zobaczymy co z tego wyjdzie. 

Mam nadzieje, że niedługo się rozpogodzi, bo teraz leje.... 
  • Adnama

    Adnama

    3 maja 2013, 10:10

    ten początek jest najgorszy, ale skoro lubisz sport to tylko tak trzymać! i będzie niczym z górki :)