Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Cóż o sobie... W zasadzie moim życiem jest praca, małżeństwo i jeszcze kilka innych rzeczy, które zajmują mój czas. Wszystkie te rzeczy kocham więc powiedzieć mogę śmiało, że kocham życie. Nie było tak zawsze. Rok temu miałam problemy z zachowaniem radości życia. Przy pomocy specjalisty wyszłam z dołka i znów jestem tym kim byłam kiedyś. Przytyłam po ślubie- 10kg w ciągu 2 lat. Czuję się źle w swoim ciele i to jest przyczyna mojego odchudzania. Nie uważam się za grubą ale czułam się lepiej gdy ważyłam te 10 kg mniej.

Archiwum

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 837
Komentarzy: 8
Założony: 15 czerwca 2013
Ostatni wpis: 2 lipca 2013

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Mozzarellka

kobieta, 33 lat, łódź

163 cm, 55.70 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

2 lipca 2013 , Komentarze (4)

Dziś nasza druga rocznica ślubu. Jakieś pomysły na prezent? Chyba stanie na golarce ale ciągle się waham... MAMY DRUGIEGO KOTA! Przygarnęliśmy drugiego już kociaka. Pierwsza kici jest z nami prawie od samego ślubu. Generalnie nie sprawia nam problemów ale... Kiedy zostaje w domu sama na dłuższy czas potrafi zasikać łóżko... Taki prezent zrobiła nam po ostatnim naszym urlopie. Szwagier przychodził do niej codziennie ale widocznie jej nie wystarczało... Wtedy pojawiła się myśl o drugim kocie. No i jest! Mała szara kicia. Mruczy jak traktor i jest bardzo śmieszna kiedy się bawi. Rudzia obserwuje i chyba ma mieszane uczucia ale mam nadzieję, że się dziewczyny dogadają... Odchudzanie do du.. Nie potrafię znaleźć w sobie siły... Już mam dosyć swoich słabości. Jutro w planie są poranne ćwiczenia w klubie z racji dnia wolnego od pracy. Obym się zwlekła z łóżka...

21 czerwca 2013 , Komentarze (1)

Nie potrafię się odchudzać. To wymaga planowania. Nie wyniosłam tego z domu więc jest mi ciężko. Nie umiem się zmobilizować do przyszykowania sobie czegoś do pracy...  
Dodatkowo denerwuje mnie, że jem mało a kupuje dużo- bo muszę. Np. na kolację zaplanowana jest kanapka z serem pleśniowym. Wiadomo, że sera na tej kanapce jest tyle co kot napłakał ale kupić trzeba cały krążek. Co z tym później zrobić? Wywalić? Jeszcze z serkiem pół biedy bo mój mąż go wciągnie w minutę ale inne produkty się u mnie marnują... Nie chcę więc zbyt wielu rzeczy kupować bo mój A. się denerwuje, że tyle zostaje i wszystko to ląduje w śmietniku.
Moim problemem jest również poniekąd brak czasu. Pracuję różnie- często również w weekendy. Jesteśmy z A. na etapie sprzątania dwóch mieszkań po babciach i należy się z tym w miarę szybko wyrobić. Kiedy już posprzątamy zabieramy się za remont jednego z nich. Wstyd się przyznać ale przez to wszystko nie zrobiłam jeszcze ani jednego z zaplanowanych ćwiczeń... Masakra. Chce mi się ryczeć a jak wiadomo na ryk najlepsza jest czekolada!
Kawy też nie potrafię sobie odmówić- z cukrem i mlekiem. Beznadzieja totalna....

16 czerwca 2013 , Komentarze (3)

Ależ mam ochotę na wafelka... Leży taki samotny w szafce... Niech sobie leży. Zapomniałam dodać, że codziennie kuszą mnie niesamowite pyszności gdyż... pracuję w restauracji. Zawsze jest coś do spróbowania. Wiem, wiem, to żadna wymówka. Dlatego będą twarda a nie miętka. O! Czyżby wafelek mnie wołał?! A nie... To kot za oknem.

15 czerwca 2013 , Skomentuj

Maszyna odchudzania. Nigdy nie ważyłam tyle co teraz choć właściwie trudno się temu dziwić. Mam 22 lata- nie miały się kiedy uzbierać doświadczenia. Chcę schudnąć bo źle czuję się teraz w swojej skórze i basta! Nikt nie będzie mi wmawiał, że dobrze wyglądam. "Taka okrąglejsza jesteś" "Lepiej Ci teraz". Czy to, że komuś lepiej w okularach oznacza, że ma je nosić mimo, że nie ma wady wzroku i źle się czuje w okularach??? Będę znów szprycha i laska i nitka i... Jak zwał tak zwał. Do tego stanu doprowadziła mnie nieodpowiednia dieta i złe nawyki, których też należy się pozbyć. I taki jest plan. Jeszcze wciągnę w to mojego męża. :-P
Pozdrawiam :-)