Mikołajki minęły mi znakomicie - najbardziej jednak cieszy mnie ucieszona mina osoby, której prezent trafił w samo sedno! To nawet bardziej mnie cieszy niż własne trafione prezenty. Po prostu widok zadowolonego brata, który cały dzień przesiedział w szaliku w domku, czy siostry wąchającej piękny zapach maski do włosów (hihihih) szalenie mnie cieszy! Gdybym tylko dostała prezent w postaci miejsca pracy w renomowanej firmie na stanowisku biurowym, byłabym w pełni zadowolona. Oczywiście jeśli atmosfera byłaby miła a kadra ze mnie zadowolona;D hehehe mam wymagania nie?!
A tak poza tym jakoś dziś się lepiej czuję widząc, że są postępy w utracie wagi i moje starania (ograniczania) nie idą na marne. Wprawdzie wczoraj zjadłam garść chipsów, a także kilka michałków, ale jak widać dziś na wadze nie było tak źle. Mam jedynie nadzieję, że święta będą szczęśliwe i nie będę pochłaniała wszystkiego co jest na stole:P Obym utrzymała swoje postanowienia:P
Buźka!
BabyDoll1988
7 grudnia 2010, 17:36Gratuluję spadku wagi. Można czasem pozwolić sobie na coś zakazanego ale w małych ilościach. Wtedy nie jest drastycznie. Jeżeli jemy garść chipsów a nie całą paczkę to jest ok, albo jedną kostkę zamiast całej czekolady. Ciężko jest się powstrzymać bo to wciąga, także jestem z Ciebie dumna. I też uważam, że fajnie jest dostać albo dać trafiony prezent a nie co roku te same oklepane. Otwierasz a tu wow zestaw kosmetyków, skarpetki albo perfuma :)
iZaCzArOwAnYmOtYlEki
7 grudnia 2010, 12:10i gratuluje spadku wagi