I kilogram mniej... no w sumie więcej niż kilogram. Dziś po @ i dwóch tygodniach diety MŻ hehehe ważę równo na czczo 68kg. Ponieważ na początku moja waga to 69,6kg, to ok 1,6 kg mniej. Nie jest to może za wiele ale zawsze to coś! Dzisiaj dodałam do diety herbatkę na odchudzanie 20+ zobaczymy czy przez tydzień stosowania coś pomoże (piszą by pić ją 3 razy dziennie po saszetce, a takowych jest 20 w pudełku, więc prawie starczy na tydzień ).
Mikołajki minęły mi znakomicie - najbardziej jednak cieszy mnie ucieszona mina osoby, której prezent trafił w samo sedno! To nawet bardziej mnie cieszy niż własne trafione prezenty. Po prostu widok zadowolonego brata, który cały dzień przesiedział w szaliku w domku, czy siostry wąchającej piękny zapach maski do włosów (hihihih) szalenie mnie cieszy! Gdybym tylko dostała prezent w postaci miejsca pracy w renomowanej firmie na stanowisku biurowym, byłabym w pełni zadowolona. Oczywiście jeśli atmosfera byłaby miła a kadra ze mnie zadowolona;D hehehe mam wymagania nie?!
A tak poza tym jakoś dziś się lepiej czuję widząc, że są postępy w utracie wagi i moje starania (ograniczania) nie idą na marne. Wprawdzie wczoraj zjadłam garść chipsów, a także kilka michałków, ale jak widać dziś na wadze nie było tak źle. Mam jedynie nadzieję, że święta będą szczęśliwe i nie będę pochłaniała wszystkiego co jest na stole:P Obym utrzymała swoje postanowienia:P
Buźka!
BabyDoll1988
7 grudnia 2010, 17:36Gratuluję spadku wagi. Można czasem pozwolić sobie na coś zakazanego ale w małych ilościach. Wtedy nie jest drastycznie. Jeżeli jemy garść chipsów a nie całą paczkę to jest ok, albo jedną kostkę zamiast całej czekolady. Ciężko jest się powstrzymać bo to wciąga, także jestem z Ciebie dumna. I też uważam, że fajnie jest dostać albo dać trafiony prezent a nie co roku te same oklepane. Otwierasz a tu wow zestaw kosmetyków, skarpetki albo perfuma :)
iZaCzArOwAnYmOtYlEki
7 grudnia 2010, 12:10i gratuluje spadku wagi