Dziś regeneracja była jednak, przerwa od ćwiczeń - raczej wymuszona niż planowana - z braku czasu najzwyczajniej...Jutro ruszam znowu.
Dzisiejsze menu:
I. Owsianka na wodzie z suszonymi morelami
II. Szklanka soku pomarańczowego
III. Pierś z kurczaka + ziemniaki = z piekarnika, buraczki z chrzanem
IV. Koktajl z jabłka i papryki / jabłko + zielona papryka + blender/ pyszności wbrew pozorom, konsystencją przypominał dwuwarstwowy deser - na górze puszysta piana z miąższem a na dole ściekał już czysty zielony sok :) użyłam zielonej papryki, ale jutro w planach mam z żółtą lub czerwoną :)
V. Dwie kromki razowca, serek do smarowania, polędwica sopocka 4 plastry, pomidor.
Zauważyłam dziś także, że moja pupa zaczęła odstawać :) nie wiem czy to Skalpel, Callanetics czy rowerek.... za mało godzin ćwiczę żeby zawdzięczać temu jakiś efekt już, ale tak na "wyczucie" pośladki są pełniejsze, jakby napompowane. I ta twarrrrdość ud hehe już kiedyś miałam takie, teraz powoli wracają "do siebie" :) Takie małe dygresje po dłuuugiej kąpieli mnie naszły :)
Miłej reszty wieczoru życzę!
malutkaaa90
8 stycznia 2014, 10:09maly odpoczynek kazdemu sie nalezy:))
Marta11148
7 stycznia 2014, 18:37Aktualne a jak :) Wysoko ustawilas sobie poprzeczke :) Mam nadzieje, ze uda nam sie osiagnac nasz cele. Czekolada przepadnie.... :D
virginia87
7 stycznia 2014, 18:00dziekuję za miłe słowa :) te boczki to nie kwestia majtek bo sprawdzałam :) te czerwone są w sumie bardziej obcisłe nawet :) tak będę trzymać i się nie poddam. przełamałam się do ćwiczeń więc teraz to już z górki :) fajnie, że i ty u siebie widzisz rezultay ćwiczeń. mi tyłek podniosła Mel B :) nie widać na zdjęciach ale miałam bardziej obwisły i przy każdym kroku czułam jak mi pośladki skaczą a teraz już tak nie jest :)
Aguilerra
6 stycznia 2014, 20:12owsianka na wodzie...chyba nie dalabym rady :)