Matura tuż tuż . Nerwy biją mi na głowę, nie mogę się skupić ani uczyć. Może jutro się uda... Tak codziennie. Martwię się strasznie. Marzę już o wakacjach... Oby były udane. Wyjeżdżam 31 maja do USA. Ludzie tam pomimo złudnych zdjęć i obrazków nie wyróżniają się pięknymi ciałami, jedzą fast foody i mają w nosie to, co inni o nich myślą. Boję się, że stracę tam wszystko to, na co teraz pracuję.
Będę powtarzać do znudzenia. Namawiam wszystkich chętnych do dołączenia do grupy Majowe biegaczki. Grupa dla amatorów. Zaczynamy biegi już 28 kwietnia!!
Talia1988
21 kwietnia 2013, 09:49Kochana na maturze spokojnie dasz radę!!! Matko USA liczę,że będziesz mimo wszystko dodawać tam wpisy i może dodasz trochę fotek z tego kraju? :) Buziaki i powodzenia w bieganiu-ja niestety jako zawodowa palaczka wypluwam płuca przy kolejnych próbach-więc na razie rowerek. Ale łączę się!!!! Miłej niedzieli!!!
JustLikeHeaven
20 kwietnia 2013, 21:37Matura to bzdura :)
MagiaMagia
18 kwietnia 2013, 23:49bedzie dobrze, w koncu to tylko matura! dbaj o siebie i nie glodz przed tym egzaminem a mozg wypracuje co ma wypracowac.
nastolaatka
18 kwietnia 2013, 22:07musisz dać tam rade, wiesz ze nie mozesz niczego zaprzepaścic :-). pozdrawiam :-)
Malinowaaaa
18 kwietnia 2013, 22:05UUU matura ... nie myśl o niej szybko przyjdzie a jeszcze szybciej zaczniesz wakacje ;*